Autor 155 ligowych bramek dla Górnika Zabrze uważa, że podopieczni Henryka Kasperczaka nie radzą sobie z presją utrzymania jaka na nich ciąży. W meczu z bezpośrednim rywalem do zachowania ligowego bytu, Piastem Gliwice, zabrzanie polegli w kiepskim stylu 0:1.
- Górnik niestety rozczarowuje, i to bardzo. Przeciwko Piastowi zagrał słabo. Nie potrafił z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie zdobyć nawet punktu. Widać, że piłkarze nie potrafią radzić sobie z presją. Grają bojaźliwie i niepewnie - komentuje ostatni występ Górnika Włodzimierz Lubański.
Wydawało się, że po remisach z czołowymi zespołami ligi, Legią Warszawa oraz Lechem Poznań, Górnik nabierze wiatru w żagle i pewnie utrzyma się w lidze. Tymczasem, 14-krotny mistrz Polski nadal spisuje się słabo i z zaledwie 18 punktami na koncie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, tracąc do przedostatniej Cracovii trzy punkty.
- Temu zespołowi brakuje dwóch wygranych meczów, które pozwoliłyby piłkarzom bardziej uwierzyć we własne możliwości i zdjąć z nich presję, jaka ciągle ich ciśnie. W spotkaniu w Gliwicach byli zrezygnowani. Widać, że mają coraz mniejszą wiarę w to, ze Górnik się utrzyma - ocenia Lubański - Sytuacja jest bardzo trudna, ale jeszcze nie beznadziejna. Do końca ligi pozostało osiem kolejek i można zdobyć maksymalnie 24 punkty. Oczywiście, że wierzę w utrzymanie zespołu - dodaje 75-krotny reprezentant Polski.