Klub nie sprzedał praw do pojedynku I rundy eliminacyjnej Ligi Europy żadnemu z głównych nadawców i pokaże go w swoim kanale.
Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na godz. 20.45, lecz telewidzowie zobaczą spotkanie 60 minut później. Dlaczego? - To wyraz szacunku i docenienia tych kibiców, którzy postanowili wesprzeć nas swoją obecnością na Inea Stadionie. Cieszymy się, że w tym ważnym momencie będą z drużyną - wyjaśnił na łamach oficjalnego serwisu klubu dyrektor marketingu Kolejorza, Sebastian Starczewski.
Nadzwyczajnej frekwencji jednak nie będzie. Lech spodziewa się na trybunach ok. 15 tys. widzów.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN] (WIDEO)