"Bild": Eskalacja konfliktu w Bayernie. Lewandowski w głównej roli

Reuters
Reuters

Gazeta "Bild" niepokoi się sytuacją w Bayernie Monachium. Ich zdaniem ostatnie zamieszanie z Robertem Lewandowskim nie wpłynie dobrze na zespół mistrza Niemiec.

Tylko jednego gola zabrakło Robertowi Lewandowskiemu do sięgnięcia po raz drugi z rzędu po tytuł króla strzelców Bundesligi. Według ludzi z otoczenia napastnika Bayernu Monachium, czyli jego agenta Maika Barthela, Polak miał duże pretensje o brak wsparcia od kolegów z drużyny i Carlo Ancelottiego w meczu ostatniej kolejki sezonu, gdy walczył o koronę z Pierrem-Emerickiem Aubameyangiem.

To wywołało masę spekulacji na temat przyszłości Polaka i jego możliwego transferu do Realu Madryt czy jednego z klubów z Premier League. I choć kilka dni temu reprezentujący Lewandowskiego Cezary Kucharski przekonywał, że to Bayern jest najlepszym klubem dla kapitana naszej kadry, niemieccy dziennikarzy nie są przekonani, czy wszystko zostało wyjaśnione.

- Zawsze mówiłem i nadal podtrzymuję to stanowisko, że Bayern Monachium jest najlepszym klubem do rozwoju kariery Roberta. I u mnie nic się nie zmieniło. Ani wczoraj, ani dziś - mówił Kucharski kilka dni temu. Co na to Niemcy?

Gazeta "Bild" pisze wprost o eskalacji konfliktu w drużynie mistrza Bundesligi. Jej zdaniem ostatnie zamieszanie może bardzo negatywnie wpłynąć na sytuację w szatni i relacje Lewandowskiego z partnerami z zespołu.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz
skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

"Mimo znakomitego sezonu dla Lewandowskiego jego końcówka wpłynęła negatywnie na jego postrzeganie. Brak wsparcia od drużyny spowodował jego frustrację. Być może Polak zdawał sobie sprawę, że po odejściu z drużyny Philippa Lahma i Xabiego Alonso Bayern ma coraz mniejsze szanse na sukces w Lidze Mistrzów w kolejnej edycji" - czytamy.

"Lewandowskiemu pomogło zainteresowanie ze strony Manchesteru United i Chelsea Londyn. Wydaje się, że polski napastnik stosuje ten sam manewr co Cristiano Ronaldo w stosunku do Realu Madryt. Ten klub zawsze będzie dla niego możliwą opcją. Pytanie brzmi: Czy gdyby Polak miał możliwość dziś podpisania kontraktu z Bayernem z 2016 roku, zrobiłby to? Raczej nie!" - podsumowuje "Bild".

Źródło artykułu: