O zawartym porozumieniu poinformowano oficjalnie na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Podczas niej uroczyście podpisano też dokumenty. Zrobili to prezes klubu Karol Klimczak, a także prezes zarządu Aforti, Klaudiusz Sytek.
Kolejorz i Aforti współpracowały już od połowy ubiegłego roku, ale wtedy firma była jednym z mniejszych sponsorów i jej logo eksponowano na spodenkach. Teraz trafi ono na centralne miejsce koszulek, zastępując tam STS - dotychczasowego sponsora strategicznego.
Bukmacher niedawno przedłużył kontrakt z klubem na kolejne trzy lata, ale nie będzie już sponsorem strategicznym, lecz premium. Jego logotyp powędruje na spodenki.
- Lech rozwija się bardzo dynamicznie, o czym świadczy fakt, że Aforti zdecydowało się na zwiększenie swojego zaangażowania. Warunki finansowe zawartej umowy są bardzo dobre, wręcz rekordowe dla klubu. Nie mogę ujawniać kwot, bo one stanowią tajemnicę handlową. Cieszy mnie jednak bardzo, że wartość naszej marki cały czas rośnie - podkreślił prezes Karol Klimczak.
Sternik Kolejorza podkreślił, że większe środki wpłyną też na transfery. - Kiedyś obserwowaliśmy zawodników kosztujących do 300 tys. euro, potem do 500 tys. i te kwoty cały czas rosną. To sprawi, że będziemy pozyskiwać coraz lepszych zawodników. Mam nadzieję, że gdy za trzy lata zasiądziemy z prezesem Aforti do negocjacji w sprawie nowej umowy, warunki finansowe jeszcze się poprawią.
ZOBACZ WIDEO Piękne gole w brazylijskiej Serie A. Zobacz skrót meczu Flamengo - Sao Paulo [ZDJĘCIA ELEVEN] (WIDEO)