Wisła Kraków nie będzie szukała następcy Krzysztofa Mączyńskiego. "Jest nie do zastąpienia"

WP SportoweFakty / Leszek Stępień
WP SportoweFakty / Leszek Stępień

Odejście Krzysztofa Mączyńskiego z Wisły Kraków do Legii Warszawa to dla Białej Gwiazdy strata nie tylko wizerunkowa - to przede wszystkim duże osłabienie zespołu Kiko Ramireza w przededniu nowego sezonu.

Transfer Krzysztofa Mączyńskiego z Wisły do Legii został sfinalizowany w czwartek, czyli osiem dni przed startem sezonu 2017/2018. Biała Gwiazda straciła reprezentanta Polski, który był dla niej ostatnim łącznikiem między teraźniejszości a złotą erą Bogusława Cupiała i świetnego piłkarza.

Odkąd Mączyński w lipcu 2015 roku wrócił na Reymonta 22, wystąpił w 60 meczach Wisły - nie grał tylko, gdy musiał pauzować za kartki bądź z powodu urazów. Za kadencji Kiko Ramireza Mączyński zawsze przebywał na boisku od pierwszego do ostatniego gwizdka - takim statusem cieszyli się jeszcze tylko Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez i Maciej Sadlok.

- Bardzo trudno będzie zastąpić Mączyńskiego. Teoretycznie był to nasz najlepszy piłkarz, bo to podstawowy zawodnik reprezentacji Polski. Musimy pracować z piłkarzami, którzy są u nas. Mączyński to już historia, już nie ma go z nami i musimy szukać innego rozwiązania - mówi trener Ramirez.

Kto zastąpi reprezentanta Polski w składzie Wisły? Kandydatów jest trzech: Tibor Halilović, Fran Velez i Petar Brlek, który do tej pory grał wyżej. W piątkowym sparingu z Zagłębiem Sosnowiec przez 90 minut na pozycji Mączyńskiego zagrał Halilović.

- Będziemy szukać najlepszego rozwiązanie. Jeszcze nie jest rozstrzygnięte, kto zagra w Szczecinie - stwierdził hiszpański trener Białej Gwiazdy.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera

Źródło artykułu: