Vadis Odjidja-Ofoe: Legia na zawsze zostanie w moim sercu

w Warszawie", bo one są tyle warte, co słowa Mączyńskiego o Wiśle albo Nielsena o nienawiści do Legii. Legia na nim wiele zyskała - finansowo, jak i wizerunkowo, bo faktycznie przerastał nasza ligę swoją magią na boisku. Aż miło było patrzeć na jego grę. Wkurzył mnie strasznie tą otoczką przy odejściu, kombinowaniem na 3 fronty. A to Olympiakos, a to Krasnodar, a to oblane testy, a to żona rodzi (chociaż urodziła 2 dni wcześniej), a to spóźnił się na samolot, chociaż to było perfidnie zaplanowane itd itd. Legia przez niego stała w miejscu, bo nie wiedziała, czy robić kadrę pod niego, czy nie. Nie potrzebowała jakiejś rewolucji ani nie śpieszyło jej się na eliminacje, ale jednak był on ważnym punktem w kadrze i wiele ruchów zależało od jego "zostaję/odchodzę". Teraz już jest spokój, kasiora na koncie, koniec tasiemca z Vadisem w roli głównej. Już chyba każdemu się przeżarła ta telenowela...

kasa na wzmocnienia, a zwłaszcza na klasowego napastnika.

a nie Legia.

to trzeba mu podziękować , a w tej chwili poczuł się wielką gwiazdą i idzie za kasą moim zdaniem w najgorszy z możliwych sposobów - odejść gdziekolwiek byleby tylko lepiej płacili