Piłkarz aktualnie przechodzi diagnostykę, która pozwoli oszacować, jak długo Śląsk będzie musiał radzić sobie bez Dankowskiego. Niewykluczone, że piłkarz "pójdzie pod nóż". Wówczas na pewno nie pojawi się na murawach Lotto Ekstraklasy do końca 2017 roku. Decyzja o ewentualnym zabiegu zapadnie w czwartek.
20-letni wychowanek Śląska doznał kontuzji kolana podczas sparingu z Wisłą Płock. U Dankowskiego podejrzewa się uszkodzenie więzadeł krzyżowych, mocno ucierpiały też więzadła poboczne. Nawet jeżeli obejdzie się bez operacji, to obrońca będzie odpoczywał przez kilkanaście tygodni. Pewne jest zatem, że do nowych rozgrywek Śląsk przystąpi bez podstawowego prawego defensora.
Dankowski - reprezentant Polski U-21 - w zeszłym sezonie na stałe wskoczył do pierwszej jedenastki kosztem Pawła Zielińskiego. Wystąpił w 31 spotkaniach, strzelił jedną bramkę. Był egzekutorem większości stałych fragmentów gry.
Jeszcze niedawno wydawało się, że blok defensywny Śląska nie będzie potrzebował wzmocnień. Po pozyskaniu Dorde Cotry skończyły się problemy wrocławian z obsadzeniem lewej strony obrony, środek obrony obsadzali Piotr Celeban i Mariusz Pawelec, a w odwodzie pozostawali jeszcze kolejny z nabytków Igors Tarasovs i wracający z wypożyczenia do Irtyszu Pawłodar Lasha Dvali. Prawy sektor miał należeć do Dankowskiego.
Wobec urazu 20-latka i trwającej do grudnia rehabilitacji Adama Kokoszki, klub sięgnie najprawdopodobniej po nowego defensora. Według "Gazety Wyborczej", piłkarzem Śląska może zostać Wojciech Golla z NEC Nijmegen. Stoper zwiększyłby pole manewru w formacji obronnej.
ZOBACZ WIDEO Cudowne gole w La Paz! Lanus bliżej awansu do ćwierćfinału Copa Libertadores (WIDEO)