Mistrz Polski bardzo długo czekał na nowego napastnika. Ostatecznie został nim 26-letni Armando Sadiku, który trafił do Legii Warszawa na zasadzie transferu definitywnego. W środę został oficjalnie zaprezentowany jako nowy gracz ekipy Jacka Magiery.
Według szwajcarskich mediów, napastnik z Albanii kosztował Legię aż 1,5 mln euro. To jednak nie wszystko, gdyż poprzedni klub Sadiku - FC Zurich, zagwarantował sobie również wysoki procent w przypadku następnego transferu snajpera.
Jeśli wierzyć informacjom portalu "Blick", Sadiku jest najdroższym w historii piłkarzem kupionym do polskiej ekstraklasy. Do tej pory magiczną liczbą w naszych rozgrywkach był milion euro. Za taką kwotę w 2010 roku trafił do Legii Warszawa Ivica Vrdoljak czy Rafał Murawski do Lecha Poznań.
Co ciekawe, te same źródło informuje, iż reprezentant Albanii był wcześniej o krok od transferu do Panathinaikosu Ateny.
- Osiągnęliśmy porozumienie z Panathinaikosem, ale ci ostatecznie zrezygnowali z Armando. Grecy poczuli się urażeni jego filmem, w którym w nieodpowiedni sposób wyrażał się o religii. Potem w ciągu 24 godzin zgłosiła się po niego Legia i szybko się dogadaliśmy. Nie chcę mówić o kwocie, za jaką odszedł - tłumaczył Ancillo Canepa, prezydent szwajcarskiego klubu.
Przypomnijmy, iż latem na Łazienkowską trafili: Łukasz Moneta (Ruch Chorzów), Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków) oraz Hildeberto Pereira (Benfica Lizbona).
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Ludzie dziwili się, że "to dziecko" jest trenerem boksu
A teraz jeszcze jakiegoś muzułmańskiego dzikusa ściągnęli za 1,5 banki.
Najważniejsze , aby strzelał bramki , albo przynajmniej "obficie" asystował :)