Obaj zawodnicy byli w ostatnich miesiącach jednymi z największych rozczarowań w PGNiG Superlidze. Doświadczony Oneto przychodził do Płocka w miejsce Kamila Syprzaka. Jego cv - Barcelona, Veszprem, Minden - robiło wrażenie, w przeciwieństwie do gry.
Chilijczyk większość sezonu spędził na leczeniu przeróżnych kontuzji. Ogółem wystąpił w ledwie 13 meczach Wisły i po zakończeniu ligi pożegnano go w Płocku bez większych sentymentów.
35-latek nie chciał jednak dać o sobie zapomnieć i na koniec oskarżył Wisłę o to, że przy diagnozie jego ostatniego urazu popełniła błąd.
Po wyjeździe z Płocka Oneto spędził trochę czasu w ojczyźnie, a następnie podpisał roczny kontrakt ze Sportingiem CP Lizbona, z którym zdobył nawet mistrzostwo Portugalii. Teraz wraca jednak do Włoch, gdzie grał już przed laty.
Kedzo z kolei był sporą transferową wpadką Gwardii. Nie tylko jednak w stolicy Opolszczyzny dali się złapać na jego "talent". Chorwat drużyny zmienia jak rękawiczki i choć ma 29 lat, to Teamnetwork Albatro Siracusa będzie jego 13. klubem w karierze.
ZOBACZ WIDEO Rhein-Neckar Löwen z pierwszym trofeum sezonie! Superpuchar dla Lwów!