Henryk Kasperczak (trener Górnika Zabrze): Powiem tak, że ten remis jest zasłużony dla obu zespołów. Górnik przyjechał tutaj jako zespół zdyscyplinowany i zorganizowany. Jak zawsze na wyjazdach brakowało nam siły ofensywnej. W pierwszej połowie kilka razy zaskoczyliśmy zespół Śląska Wrocław, w drugiej było już trochę słabiej. Za bardzo się cofnęliśmy, i z tego powodu więcej klarownych sytuacji miał Śląsk. Nawet w pierwszej połowie kilka razy mieli dogodne sytuacje. Zespół Górnika walczył z charakterem do końca, szkoda że w końcówce, przez nieuwagę, straciliśmy bramkę, ale można się cieszyć z postawy i walki drużyny. Myślę, że ten zespół będzie cały czas walczył o to, by się w ekstraklasie utrzymać. Tak jak mówiłem, jestem w miarę zadowolony z wyniku.
Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): Nie będę mówił na temat wyniku czwartkowego meczu, bo za dużą sympatią darzę klub Górnik Zabrze i trenera Kasperczaka. Nie mam naprawdę obsesji wygrywania za wszelką cenę. Wiadomo jakie są sytuacje, my jesteśmy w innej niż Górnik Zabrze. Liczy się styl, liczy się zdobycz punktowa. Nie po raz pierwszy Śląsk pokazuje, że jest to bardzo ciekawa drużyna, wybiegana i starająca się grać, i w czwartek to pokazała. Chciałbym podziękować kibicom, bo wynik nie był korzystny. Od dłuższego czasu jest komplet publiczności. Fani są wyrozumiali, z bardzo dobrym dopingiem i uważam, że idziemy w dobrym kierunku. Będę zaszczycony, jeśli nowy stadion zapełni się w trzech czwartych. Przy takim dopingu i przy budowie zespołu, i takiej grze możemy być optymistami.
Robert Szczot (piłkarz Górnika Zabrze): Mieliśmy założenie, żeby zdobyć trzy punkty. Nie udało nam się i do Zabrza wracamy z jednym. Pozostaje niedosyt, bo przez większość spotkania prowadziliśmy. Uważam, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.
Adam Marciniak (piłkarz Górnika Zabrze): Żal, że nie udało się dowieźć tego prowadzenia do końca. Tym bardziej, że punkty są nam potrzebne jak powietrze. Byliśmy naprawdę blisko. Przy odrobinie szczęścia wywieźli byśmy z Wrocławia trzy punkty.
Janusz Gancarczyk (piłkarz Śląska Wrocław): Zagraliśmy kolejne dobre spotkanie, brakuje nam szczęścia. Do przerwy powinniśmy prowadzić. Bramka dla Górnika padła trochę z przypadku. Cieszymy się z wyrównania, bardziej ono smakuje, niż gdybyśmy zremisowali prowadząc.
Mariusz Pawelec (piłkarz Śląska Wrocław): Chcieliśmy ten mecz wygrać. Wiedzieliśmy, ze Górnik tak samo przyjechał po trzy punkty. Wydaje mi się, że ani nam, ani Górnikowi Zabrze ten punkt nic nie daje. W kolejnych meczach będziemy dążyć do tego, by zdobywać kolejne trzy punkty.
Sebastian Dudek (piłkarz Śląska Wrocław): Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo. Stworzyliśmy dużo więcej sytuacji niż Górnik. Zabrzanie nic nie stworzyli. My mieliśmy ich wiele, nawet stu procentowych. Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić 2:1, nawet 3:1. W drugiej części meczu to my tworzyliśmy akcje, to my graliśmy w piłkę, bo Górnik to nam przeszkadzał. Strzelona bramka cieszy, bo to jest pierwszy gol zdobyty z gry, z akcji, bo do tej pory trafiłem tylko z rzutów karnych.
Marek Gancarczyk (piłkarz Śląska Wrocław): W meczu mieliśmy więcej sytuacji od Górnika. W pierwszej części gry też byliśmy lepsi. Brakło szczęścia przy uderzeniach z dystansu. Mogliśmy to spotkanie wygrać, gdyby dopisało nam więcej szczęścia. Trzeba się cieszyć z remisu, bo w końcu jest to zdobyty punkt.