El. LE: nerwowy, ale zwycięski rewanż Lecha Poznań!

PAP / 	PAP/Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Lecha Poznań
PAP / PAP/Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Lecha Poznań

Bramki Darko Jevticia i Nickiego Bille Nielsena dały Lechowi awans do III rundy eliminacyjnej Ligi Europy. W rewanżowym pojedynku z FK Haugesund poznaniacy wygrali 2:0 i już czekają na kolejnego rywala, którym będzie FC Utrecht.

W tym artykule dowiesz się o:

Po częściowym odrobieniu dystansu w Haugesund (z 0:3 na 2:3), Lech był pod presją, choć nie na tyle dużą, by powiązała mu nogi. Musiał atakować, pilnując przy tym, by nie dać sobie wbić gola, bo wtedy zrobiłoby się już bardzo nieciekawie. Niewiele jednak zabrakło, a minimalna strata z pierwszego starcia zostałaby zniwelowana już w 4. minucie. Niesamowicie błysnął wtedy jednak Per Bratveit, który wyciągnął się jak struna i końcami palców odbił piłkę po uderzeniu głową Mario Situma. Fantastyczna parada, kibice Kolejorza już niemal fetowali gola, lecz ostatecznie obeszli się smakiem.

Pierwsze minuty to była totalna nawałnica poznaniaków. Norwegowie mieli problem z oddaleniem się spod własnej bramki na odległość choćby 30 metrów. Ten napór nie trwał jednak zbyt długo. Ekipa Eirika Hornelanda przetrwała trudne chwile, a potem poukładała swoją grę i nie była już tak wystraszona. Mijały kolejne minuty i wydawało się, że to może być dla Kolejorza bardzo ciężka przeprawa. W końcu jednak dopiął swego i w 32. minucie zdobył upragnionego gola. Pomógł Bratveit - ten sam, który tak fantastycznie obronił na początku uderzenie Situma. Bramkarz FK Haugesund był źle ustawiony przy rzucie wolnym z narożnika boiska i Darko Jevtić zaskoczył go znakomitym lobem - strzelił w okienko bramki rywali. Gol stadiony świata!

To był punkt zwrotny. Odrobienie strat sprawiło, że z piłkarzy Lecha zeszło ciśnienie i później grało im się już łatwiej. Tuż po objęciu prowadzenia mogli je zresztą podwyższyć, ale Bratveit zatrzymał bardzo dobrą główkę Macieja Gajosa.

Po przerwie zespół Eirika Hornelanda próbował grać odważniej i choć widać było, że brakuje mu argumentów, to w końcu doszedł do czystej sytuacji i w 67. minucie trybuny Inea Stadionu zamarły. Na środku pola karnego do bezpańskiej piłki dopadł Vegard Skjerve i mimo że miał mnóstwo swobody, strzelił nieczysto zaliczając fatalne pudło.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się bawią słynni sportowcy

Kolejorz długo nie potrafił zadać drugiego ciosu, który zamknąłby dwumecz. Efekt? Końcówka przebiegła bardzo nerwowo. Działo się tak, mimo że w 76. minucie zespół z Haugesund stracił jednego z najlepszych piłkarzy - Libana Abdiego, który po nieodpowiedzialnym faulu na Gajosie otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

W ostatnich fragmentach goście próbowali jeszcze coś wskórać rozpaczliwymi wrzutkami w pole karne. Na szczęście niewiele im to dało, a w doliczonym czasie kibice Lecha wreszcie się uspokoili, bo awans przypieczętował Nicki Bille Nielsen. W szybkim kontrataku rezerwowy gospodarzy dostał idealne podanie od Denissa Rakelsa i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Bratveitem.

Horroru zatem nie było. Drużyna Nenada Bjelicy się męczyła, straciła sporo nerwów, lecz wykonała zadanie i jest w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Teraz zmierzy się z FC Utrecht.

Lech Poznań - FK Haugesund 2:0 (1:0)
1:0 - Darko Jevtić 32'
2:0 - Nicki Bille Nielsen 90+3'
pierwszy mecz: 2:3, awans: Lech Poznań

Składy:

Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Maciej Makuszewski (85' Deniss Rakels), Darko Jevtić (46' Mihai Radut), Mario Situm, Christian Gytkjaer (71' Nicki Bille Nielsen).

FK Haugesund: Per Bratveit - Kristoffer Haraldseid, Fredrik Pallesen Knudsen, Vergard Skjerve, Alexander Stolas, Bruno Leite, Filip Kiss, Sondre Tronstad (73' Frederik Gytkjaer), Haris Hajradinović (83' Erik Huseklepp), Liban Abdi, Shuaibu Ibrahim (60' Tor Arne Andreassen).

Żółte kartki: Nicki Bille Nielsen, Mario Situm (Lech Poznań) oraz Liban Abdi, Tor Arne Andreassen, Bruno Leite (FK Haugesund).

Czerwona kartka: Liban Abdi /76' za drugą żółtą/ (FK Haugesund).

Sędzia: Alexander Harkam (Austria).

Widzów: 21 968.

Źródło artykułu: