Maciej Skorża zaczął pracę w Pogoni Szczecin od porażki 1:2 z Wisłą Kraków. Podobnie było w Legii Warszawa i Lechu Poznań, mimo to z oboma klubami zdobywał trofea. Zdaniem szkoleniowca i jego nowych podopiecznych czas pracuje na korzyść Pogoni.
- W drugim meczu liczę na sportową złość, bardziej efektywną grę i organizację na wyższym poziomie. Na inaugurację nasza gra była różna. Potrafiliśmy dominować na boisku, ale też oddawaliśmy inicjatywę Wiśle. Przez tydzień pracowaliśmy na treningach, żeby wyeliminować te wahania - mówi Maciej Skorża, trener Pogoni.
- Straciliśmy punkty już na początku sezonu. Musimy to jak najszybciej odrobić i liczę że uda się już w Gliwicach - dodaje szkoleniowiec.
Przeciwnik Pogoni wystartował w Lotto Ekstraklasie lepiej. Piast Gliwice zremisował 1:1 na stadionie Cracovii, a kolejnego gola mógł strzelić z rzutu karnego Konstantin Vassiljev. Nowa, stara gwiazda Piasta nie trafiła jednak w bramkę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji
- Piast potwierdził to, czego się po nim spodziewałem, czyli dobrą organizację i rozsądną grę. Ta drużyna ma jednak słabe punkty i również traci gole - wskazuje Skorża. - Oczywiście dostarczymy piłkarzom garść informacji o przeciwniku, natomiast koncentruję się na tym, co zaprezentuje Pogoń. Priorytetem dla każdego piłkarza ma być praca dla dobra zespołu, a nie otrzymanie wysokich ocen w mediach po meczu.
Na pełnych obrotach nie trenowali w środku tygodnia Spas Delew, Adam Frączczak, Jarosław Fojut, Dawid Kort, Marcin Listkowski i David Niepsuj, co może doprowadzić do wymuszonych zmian w składzie.
- Kontuzje ograniczają mi pole manewru. Jeżeli wszyscy będą zdrowi, też dokonam zmian w stosunku do meczu z Wisłą. Jeśli chodzi o prawe skrzydło, to faktycznie nie wyglądało ostatnio najlepiej. Może odwrócenie ról Rudola i Rapy spowoduje poprawę - zastanawia się trener.
Początek meczu Pogoni w Gliwicach w sobotę o godzinie 15.30.