- Rewanż z FK Haugesund był dużym wysiłkiem mentalnym. Wszyscy, którzy wystąpili, dali z siebie bardzo wiele. Mamy dobry zespół, szeroką kadrę i dlatego mogą nastąpić zmiany. Konkretne decyzje są uzależnione między innymi od tego jak przebiegnie regeneracja poszczególnych piłkarzy - powiedział Nenad Bjelica.
Roszady są tym bardziej prawdopodobne, że chorwacki szkoleniowiec ma do dyspozycji coraz więcej zawodników. - Grać mogą choćby Rafał Janicki, Nikola Vujadinović czy Deniss Rakels - zaznaczył. Z tej trójki, w czwartek przeciwko FK Haugesund (2:0) wystąpił tylko Łotysz, który wszedł na boisko w drugiej połowie i asystował przy golu Nickiego Bille Nielsena.
Urazy doskwierają Nicklasowi Barkrothowi i Vernonowi De Marco. Tej dwójki w Płocku nie zobaczymy. Przeciwko Wiśle nie wystąpi również Darko Jevtić. Szwajcar jest zawieszony do 3. kolejki za czerwoną kartkę, którą otrzymał w zamykającej ubiegły sezon konfrontacji z Jagiellonią Białystok, poza tym boryka się z kontuzją stawu skokowego, która może go wyeliminować z gry na kilka tygodni.
Mecz Wisła Płock - Lech Poznań rozpocznie się w niedzielę o godz. 15.30.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)