Tamtejsi dziennikarze twierdzą, że Chilijczyk jest blisko odejścia do PSG i ma kosztować 45 milionów funtów. Podobno w Londynie pojawił się dyrektor sportowy paryżan i negocjował transfer zawodnika.
Arsene Wenger w sposób dyplomatyczny, ale jednak wyraźny wbija szpilkę gazecie.
- Śledzę to, co ukazuje się w "L'Equipe" przez ostatnie dni. Raz piszą o Neymarze, raz o Sanchezie. Teraz głównym tematem jest Neymar. Myślę, że wyraziłem się jasno już wcześniej - Alexis nie jest na sprzedaż. Ale dziennikarze potrzebują chwytliwych historii - skomentował Wenger.
Wykluczył również, że Alexis Sanchez był ostatnio w Paryżu.
- Nie sądzę, myślę, że na pewno go tam nie było - uciął. - Sanchez nie prosił też nas o pozwolenie na transfer. Myślę, że PSG dlatego chce kupić Neymara, bo nie są w stanie pozyskać od nas Alexisa - dodał szkoleniowiec.
Kontrakt reprezentanta Chile z Arsenalem obowiązuje do końca czerwca 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdy Arsenalu trenowały... kung-fu (WIDEO) (WIDEO)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)