Do pechowego zdarzenia doszło już w 4. minucie spotkania. Przy próbie interwencji po dośrodkowaniu w pole karne Karabachu Jakub Rzeźniczak zderzył się z bramkarzem swojej drużyny, Ibrahimem Sehiciem.
Były kapitan Legii przez kilka minut był opatrywany poza boiskiem i po tych zabiegach wrócił do gry, ale wytrwał na boisku tylko do 24. minuty. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz, którego nabawił się 31-latek. Dokładna diagnoza będzie znana w środę.
Niestety dziś tylko 24 minuty, zderzenie z własnym bramkarzem uniemożliwiło mi kontynuowanie gry. Jutro badanie ważne 0 z tyłu
— Jakub Rzeźniczak 52 (@JakubRzezniczak) 25 lipca 2017
Występ przeciwko Sheriffowi był trzecim Rzeźniczaka w barwach Karabachu. Dwa poprzednie też zaliczył w el. Ligi Mistrzów - w II rundzie tych rozgrywek mistrzowie Azerbejdżanu rywalizowali z gruzińską Samtredią (5:0, 1:0). W pierwszym meczu Polak wszedł do gry z ławki, a w drugim zagrał już od pierwszego gwizdka i utrzymał miejsce w "11" Karabachu na spotkanie z Sheriffem.
ZOBACZ WIDEO Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (WIDEO)