Do tej pory do ekipy z woj. świętokrzyskiego dołączyło dziesięciu nowych zawodników, ale od kilku tygodni wiadomo, że to nie koniec aktywności działaczy na rynku transferowym. Napastnik i ofensywny pomocnik - głównie na te pozycje poszukiwane są wzmocnienia.
- Zawodnicy są na rynku, można ich wziąć od razu. Nam jednak chodzi o jakoś - mówi Krzysztof Zając. Prezes Korony przekonuje, że wie co robi i nie zamierza niczego przyspieszać. - Możemy szybko ściągnąć napastnika, ofensywnego pomocnika, ale kto sobie poradzi z kadrą 30-osobową? Liga nie kończy się po dwóch meczach i każde nerwowe ruchy odbiją nam się czkawką za kilka miesięcy.
Niewykluczone, że już w poniedziałkowym starciu z Cracovią w składzie złocisto-krwistych pojawi się nowa twarz. Udział w czwartkowym treningu Korony wziął Słoweniec Goran Cvijanovic. To 30-letni środkowy pomocnik (może grać też na obu skrzydłach - przyp. red.) który w przeszłości reprezentował barwy m.in. HNK Rijeka, NK Maribor i ostatnio NK Celje. Na swoim koncie ma również cztery występy w seniorskiej reprezentacji Słowenii. Tylko w rodzimej lidze rozegrał 263 mecze, w których strzelił 48 goli i dołożył do tego 45 asyst.
W swoim dorobku Cvijanovic ma cztery tytuły mistrza Słowenii i dwa krajowe puchary. - Jeśli coś wyjdzie nam pozytywnego, to być może zaprezentujemy już coś w meczu z Cracovią - przyznał Zając.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit (WIDEO)