Cristiano Ronaldo użalał się w sądzie. Szybko doczekał się reakcji

Cristiano Ronaldo złożył zeznania w sądzie w sprawie rzekomych oszustw podatkowych. Zdaniem portugalskiego piłkarza został oskarżony tylko z powodu tego, kim jest. Na te słowa błyskawicznie zareagowała sędzia.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Cristiano Ronaldo Reuters / Susana Vera / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

- Gdybym nie nazywał się Cristiano Ronaldo, to by mnie tu nie było - przyznał Portugalczyk podczas zeznań. Na te słowa sędzia Monica Gomez Ferrer miała odpowiedzieć, że wcześniej przed nim w podobnych sprawach wyjaśnienia składało wielu anonimowych ludzi. Atmosfera podczas przesłuchania była napięta.

Piłkarz Real Madryt na pytania śledczych odpowiadał przez 90 minut. Nie przyznawał się do winy. Przypomnijmy, że oskarżony jest o unikanie płacenia podatków w latach 2011-2014 w łącznej kwocie 14,7 mln euro. Portugalczyk po zakończeniu przesłuchania miał wyjść na spotkanie z mediami. Czekało na niego ponad 100 dziennikarzy, ale prawnicy odradzili mu taki krok. Redakcjom zostało wysłane oświadczenie piłkarza.

"Hiszpańska skarbówka zna szczegółowo wszystkie moje dochody, ponieważ nigdy niczego nie ukryłem, ani nie miałem na celu uniknięcia płacenia podatków. Zawsze dobrowolnie składałem zeznania podatkowe, ponieważ uważam, że wszyscy musimy zadeklarować i zapłacić podatek zgody z naszymi dochodami. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że pytam o to moich doradców. Wszystko płaciłem zgodnie z prawem, bo nie chciałem mieć żadnych kłopotów" - przekazał Ronaldo.

"Przechodząc do Realu Madryt, nie stworzyłem specjalnego podmiotu, który zarządzałby moimi prawami do wizerunku. Po prostu zachowałem ten podmiot, który stworzyłem w Anglii. To doradzili mi prawnicy Manchesteru United w 2004 roku. Tamtejsi urzędnicy stwierdzili, że jest to legalne" - dodał Ronaldo.

Zawodnikowi grozi zapłacenie grzywny w wysokości co najmniej 28 milionów euro oraz kara pozbawienia wolności na 3,5 roku. Prawnicy i piłkarz utrzymują, że Ronaldo jest niewinny. W takiej strukturze Portugalczyk działał do 2014 roku, z jedną różnicą: usunięta została angielska spółka.

"Teraz sądy mają czas na pracę. Wierzę w sprawiedliwość i oczekuję, że także tym razem decyzja będzie sprawiedliwa. Mając na celu uniknięcie nacisków czy szkodzenia sprawie, zdecydowałem, że nie wypowiem się, dopóki nie zostanie wydany wyrok" - przekazał Ronaldo w oświadczeniu".

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz Bayernu rozstał się z piękną żoną(WIDEO)
Czy Cristiano Ronaldo powinien zostać skazany na karę więzienia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×