Jarosław Fojut zepsuł Pogoni Szczecin mecz z Jagiellonią. Nie pierwszy raz

PAP/EPA /  	PAP/Marcin Bielecki / Jarosław Fojut (po prawej)
PAP/EPA / PAP/Marcin Bielecki / Jarosław Fojut (po prawej)

Jarosław Fojut sprezentował Jagiellonii Białystok zwycięstwo 1:0 z Pogonią Szczecin. Już raz przepraszał drużynę, trenerów i kibiców po meczu z tym przeciwnikiem.

W 90. minucie Jarosław Fojut asystował przy golu przeciwnika Cilliana Sheridana. Nie była to pomyłka jakich wiele, a potężny błąd. Obrońca Pogoni Szczecin po prostu podał piłkę Irlandczykowi, który w sytuacji sam na sam pokonał Łukasza Załuskę. W ten sposób Jagiellonia Białystok zdobyła gola na 1:0.

- Cillian miał dużo czasu przed oddaniem strzału. Mógł popatrzeć i wybrać róg, w który uderzy - wspomina Załuska. - Sytuacja sam na sam jest jedną z łatwiejszych dla napastnika. Gdyby udało się obronić, byłoby to coś wspaniałego dla mnie. Ze wspólnej gry w Celticu pamiętałem, że uderzał nieco inaczej.

Do feralnej 90. minuty Fojut wyróżniał się pozytywnie na boisku. Wygrał 79 procent pojedynków, czyli więcej niż wszyscy inni piłkarze Pogoni. Miał również najwięcej, bo siedem udanych odbiorów. Występ spuentował jednak najgorzej jak było można.

- Nie był to pierwszy taki błąd w moim życiu - przyznaje Fojut, a kapitan Adam Frączczak wierzy, że ostatni:

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kabaret na boisku! Zobacz, jak ośmieszył się w tej sytuacji (WIDEO)

- Pewnie do końca kariery Jarek już takiego nie zrobi. Każdemu mogła się przydarzyć pomyłka, także nie ma co winić jednego piłkarza za porażkę, ponieważ wcześniej mogliśmy strzelić gola i grać spokojnie do końca z prowadzeniem - podkreśla Frączczak.

Jarosław Fojut ma pecha do meczów z Jagiellonią. Krótko po transferze do Pogoni nie dokończył pojedynku z tym przeciwnikiem z powodu czerwonej kartki. Dostał ją krótko po przerwie za brutalny faul. W dziesięciu drużyna znad Odry miała minimalną szansę na uratowanie się przed porażką i odpadła z Pucharu Polski.

- Bardzo przepraszam drużynę, trenerów i kibiców, którzy przejechali za nami całą Polskę. Przyczyniłem się do tej porażki, bo źle obliczyłem lot piłki - kajał się obrońca 15 sierpnia 2015 roku.

Pięć dni później Fojut zagrał ponownie w podstawowym składzie Pogoni. Także tym razem prawdopodobnie nie straci miejsca w jedenastce, choć nie może być tego pewny w stu procentach. Rośnie forma Sebastiana Rudola, a w poprzednim tygodniu do zespołu dołączył czwarty stoper Lasza Dwali.

Komentarze (3)
avatar
MT77
4.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drogi autorze, Ty chyba naprawdę nie masz o czym pisać. Na tym świecie nie ma ludzi idealnych, każdy popełnia błędy. Jaki cel ma ten artykuł? Sądziłem, że redaktorzy powinni być bezstronni.
P.S
Czytaj całość
avatar
Ron Jeremy
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie pierwszyzna,rok 2009 "Arka Gdynia zremisowała ze Śląskiem Wrocław 3:3 w meczu 26. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Na miano pechowca meczu zapracował Jarosław Fojut. Najpierw fatalnie podaw Czytaj całość
Pietryga
1.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś niedobrego się dzieje z Fojutem. To co zrobił na sam koniec meczu z Jagą normalnie się tego nie da ogarnąć. Czy Skorża go jeszcze odbuduje, czy położy na nim krzyżyk? Czas pokaże.