- Cała ta sytuacja jest niefortunna, ale dobrze, że zauważyłem to szybko i wyciągnąłem wnioski. Gdziekolwiek teraz trafię, chciałbym, żeby było to miejsce, w którym dostanę szansę gry i zyskam stabilność - stwierdził na Twitterze 28-letni napastnik.
Amerykanin miał być sprawdzany przez sztab szkoleniowy Sandecji, lecz trener Radosław Mroczkowski oburzył się tym, że nie poinformowano go o testach i dlatego nie miał zamiaru ich przeprowadzić. W efekcie piłkarz bardzo szybko wyjechał.
Sam Freddy Adu nie kryje rozżalenia. - Na przestrzeni lat zostałem wykorzystany przez zbyt wielu ludzi, którym zależało tylko na promocji i reklamie. Więcej na to nie pozwolę. Podjąłem w przeszłości wiele złych decyzji. To niezaprzeczalne, ale wyciągnąłem z tych błędów naukę i nie zamierzam ich powtarzać.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kabaret na boisku! Zobacz, jak ośmieszył się w tej sytuacji (WIDEO)
poszło o pieniadze bo nic o nich nie piszą a
a testy medyczne to dla sciemy . Artykul napisany tak samo zrozumiale jak ta sytuacja z Adu