Rafael Benitez: Niech finał Ligi Mistrzów ze Stambułu będzie naszą inspiracją

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorkowy wieczór na stadionie Stamford Bridge Chelsea Londyn będzie podejmowała FC Liverpool w rewanżowym spotkaniu 1/4 finału Ligi Mistrzów. Mimo porażki przed tygodniem na Anfield 1:3, szkoleniowiec The Reds Rafael Benitez uważa, że jego podopiecznych stać na odrobienie strat i awans do półfinału.

Liverpool musi strzelić minimum trzy gole, żeby zapewnić sobie awans do kolejnej rundy. Ćwierćfinałowy rewanż z Chelsea śmiało można zatem porównać do finału Ligi Mistrzów z 2005 roku, kiedy to podopieczni Beniteza przegrywali do przerwy 0:3 z AC Milanem, ale w drugiej połowie potrafili doprowadzić do remisu, a w rzutach karnych przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Podczas konferencji prasowej przed rewanżem na Stamford Bridge jeden z dziennikarzy zaproponował Benitezowi, aby właśnie w spotkaniu w Stambule szukał inspiracji dla swoich podopiecznych. - To może być naprawdę ciekawe i bardzo pomocne - odpowiedział Hiszpan.

Benitez uważa, że kluczową rolę mogą odegrać kibice. - Jeżeli kibice będą z nami, a my już na początku damy im powód do jeszcze mocniejszego dopingowania, wówczas możemy zainspirować się nawzajem - dodał.

- Musimy strzelić jak najszybciej gola. Jestem przekonany, że wówczas uwierzymy jeszcze bardziej w swoje możliwości i w to, że możemy osiągnąć w Londynie dobry wynik - uważa Benitez.

O tym, że w Londynie można strzelić trzy gole, przekonaliśmy się w sobotę. Bolton przegrał z Chelsea 3:4. - Jeśli grasz dobrze, a na dodatek szczęście jest z tobą, wszystko jest możliwe. Będziemy starać się wygrać - dodał.

W pierwszym meczu na Anfield dwa gole dla Chelsea zdobył, po stałych fragmentach gry, Serb Branislav Ivanović. Benitez nie zamierza jednak zmieniać taktyki i nie planuje indywidualnego krycia poszczególnych zawodników rywali. - Chelsea ma sześciu albo siedmiu zawodników, którzy dobrze czują się w pojedynkach główkowych. Akurat w meczu z nami dwa razy potrafili wykorzystać dośrodkowania z rzutów rożnych. Mówimy o kryciu strefą, a tymczasem w sobotę w meczu z Blackburn potrafiliśmy zdobyć gola, kiedy rywale kryli indywidualnie. To samo było przy okazji bramek w meczu Aston Villi z Evertonem. Wszystko zatem jest zależne od umiejętności zawodników. W przeszłości krycie strefą przynosiło nam korzyści i mam nadzieję, że tak samo będzie w przyszłości - dodał na zakończenie Rafael Benitez.

Spotkanie Chelsea Londyn - FC Liverpool rozpocznie się we wtorek o godzinie 20.45.

Źródło artykułu: