Kamil Glik czeka na decyzję. Trenował indywidualnie

PAP/EPA / NIGEL RODDIS / Kamil Glik w barwach AS Monaco
PAP/EPA / NIGEL RODDIS / Kamil Glik w barwach AS Monaco

W ostatnich dniach Kamil Glik z powodu kontuzji kolana trenował indywidualnie. O tym, czy zagra w ligowym meczu z FC Metz, będzie wiadomo w piątek rano.

W tym artykule dowiesz się o:

Glik jest po badaniach, które wykazały, że zrobił mu się krwiak pod rzepką. Dobra informacja jest taka, że lekarze wykluczyli uszkodzenie więzadła w kolanie. Skończyło się na strachu, jednak noga piłkarza jest opuchnięta, a ból uniemożliwiał mu treningi z resztą zespołu.

W ostatnich dniach nasz obrońca ćwiczył indywidualnie. Nie wiadomo jeszcze na ile uraz kolana jest poważny i czy w ogóle jest się czego obawiać. Zawodnik kontuzji doznał w ostatnim spotkaniu ligowym z Dijon, o czym poinformował jako pierwszy "Przegląd Sportowy". Wówczas rywal dwukrotnie kopnął Polaka w to samo miejsce, ale Glik dotrwał do końca meczu. Problemy zaczęły się, gdy zszedł do szatni.

Były kapitan Torino należy do jednego z najtwardszych polskich piłkarzy. Od dawna gra z zerwanym więzadłem tylnym w kolanie (tym drugim). Wiele razy udowodnił, że ból nie jest dla niego problemem. W poprzednim sezonie, mimo wielu stłuczeń i zbić mięśniowych, opuścił tylko dwa mecze w Ligue 1 (jeden za kartki). Pod koniec sezonu skręcił kostkę i uszkodził więzadła. Klubowy doktor stwierdził, że piłkarz powinien pauzować przez dwa tygodnie, jednak reprezentant Polski odpoczął od treningów tylko dwa dni, przeszedł zabieg i zagrał już w najbliższej kolejce z Tuluzą. W tym spotkaniu miał asystę.

Polak był piątym najbardziej eksploatowanym graczem w Europie w minionym roku. Rozegrał 58 meczów, czyli dokładnie 5190 minut. W maju tłumaczył nam, jak radzi sobie z bólem.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Bolt i Mourinho świętują, Mayweather trenuje do upadłego

- Siłą woli, pozytywnym myśleniem, można kontuzje przezwyciężyć. Tutaj kluczowy jest charakter. W całej karierze nie miałem kontuzji, która by mnie wyeliminowała na dłużej niż kilka dni. Są zawodnicy, którzy odpuszczają i odpoczywają, a ja należę do takich, którzy zawsze chcą grać. Przy dobrych zabiegach, "tejpie", można żyć - mówił po zdobyciu mistrzostwa Francji.

O tym, czy wystąpi w ligowym spotkaniu z FC Metz, sztab szkoleniowy AS Monaco zdecyduje w czwartek wieczorem lub najpóźniej w piątek rano, czyli w dniu spotkania francuskiej ekstraklasy. W tym sezonie Glik zagrał w trzech meczach drużyny, strzelił gola i miał asystę.

Komentarze (3)
Diabeł 666
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pytanie sondowe głupie... 
Diabeł 666
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szybkiego powrotu do zdrowia Kamil Monaco i Polska cie potrzebuje. 
avatar
pablo80 - RSKZ
17.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kolejne oszałamiające pytanie w ankiecie... Proponuję na zgrupowaniu kadry każdemu walnąć siekierą w piszczel i zobaczymy który najgłośniej krzyknie...