Jacek Magiera. Płomienne przemówienie: Wydrzemy ten awans!

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jacek Magiera w trakcie meczu Legii z Sheriffem Tiraspol
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jacek Magiera w trakcie meczu Legii z Sheriffem Tiraspol

- Nie będę usprawiedliwiał siebie ani piłkarzy. Za tydzień jedziemy po awans. Wydrzemy go. Jestem tego pewien - powiedział po rozczarowującym remisie z Sheriffem Tiraspol (1:1) trener Legii Warszawa Jacek Magiera.

Usłyszał tylko jedno pytanie i rozpoczął swój monolog. Jacek Magiera w czwartek wieczorem wygłosił mowę nie tylko o Legii Warszawa, ale generalnie o sytuacji w polskiej piłce.  - To nie jest usprawiedliwienie, to są fakty - zaznaczył w trakcie.

-  Stać nas na ten awans. Podtrzymuję, jest to nasz obowiązek. Wystarczy strzelić jednego gola. Wiem, że drużyna będzie walczyć. Zrobię wszystko, żeby tak było. Jutro piłkarze usłyszą, dlaczego zremisowali. Sami będą mieli okazję ze sobą porozmawiać - tyle o najbliższych planach drużyny. O samym meczu trener Legii wiele nie mówił. - Remis, to wszyscy wiemy. Pięć minut przed końcem mieliśmy dobry wynik. Niepotrzebnie straciliśmy gola na 1:1.

A potem tłumaczył:  - Marzyciel dziś widzi mistrza Polski w Lidze Mistrzów. Inne zespoły w Lidze Europy. Realista powie tak: Liga Europy po bardzo mocnej walce dla Legii i być może dla Lecha. To nie jest tak, że my dziś będziemy grać tak jak w grudniu w meczu ze Sportingiem. A słyszę, że powinniśmy. Dziś z tamtego spotkania nie było sześciu podstawowych piłkarzy, a Nemanja Nikolić siedział wtedy na ławce rezerwowych. Czy Miroslava Radovicia i Vadisa Odjidję-Ofoe można zastąpić pstryknięciem palca - pytał retorycznie Magiera.

I kontynuował: - Sebastian Szymański i Dominik Nagy są młodzi. Nagy przy Radoviciu i Vadisie był profesorem, bo oni go ciągnęli. Dziś to Nagy i Szymański stoją przed zadaniem ciągnięcia zespołu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "Ibra" jest ze stali. Ten film zaskoczył fanów

- Jako polska piłka musimy coś z tym zrobić - mówił trener Legii.  - Skończyliśmy ligę na początku czerwca. Wszyscy wiedzą jakie to energetyczne obciążenie walczyć do końca o mistrzostwo. A my dwa tygodnie później rozpoczynaliśmy już przygotowania.

- Za chwilę selekcjoner powoła piłkarzy na mecze z Danią i Kazachstanem. Mam nadzieję, że powoła Michała Pazdana, Artura Jędrzejczyka, Krzysztofa Mączyńskiego. Gdybym nie traktował ich indywidualnie, dziś mieliby rozegranych 15 meczów o stawkę plus spotkania towarzyskie. W dwa miesiące oni zagrają tyle ile powinni zagrać przez pół roku. Robert Lewandowski do pierwszego meczu kadry zagra 4-5 meczów. Gdy on resetował się na skuterze, my zaczynaliśmy pracę.

- To jest realne spojrzenie. I my o nim mówimy. Wszyscy chcielibyśmy grać w Europie. Coś trzeba z tym zrobić. W tamtym sezonie Dundalk przełożył mecz przed meczem z nami, Astana też. U nas od razu byłoby wielkie larum. Jak to piłkarze nieprzygotowany. Ale damy radę. Awansujemy.

Rewanż w Tyraspolu w czwartek 24 sierpnia o godzinie 19.

Komentarze (43)
avatar
Wojciech Żyliński
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest jeszcze małe ale, nikt z piłkarzy nie gra na poziomie Lewego, nie mówiąc że kiedyś legia go nie chciała, po za tym taki klub jak Legia powinien mieć wartościową ławkę jak myśli o europejsk Czytaj całość
avatar
JagaFunJaga
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
boisko wszystko zweryfikuje, trzymamy kciuki 
avatar
Ewa Agnieszka Borkowska
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magiera na kolanach do Czestochowy to Legia napewno wygra ..........:)))))) 
Waris
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kara Legi za trybuny jest niesprawiedliwa dlaczego oni nas tak poniżają.Można się złożyc ale jak by te pieniądze przeznaczyli na naszych poszkodowanych na pomorzu a nie na darmozjadów tak to mo Czytaj całość
Waris
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mi sie wydaje że niktórzy piłkarze mają za dużem obciążenie zobaczcie ile oni musza rozegrac meczów taki Lewy na pełnych obrotach .Człowiek jest tylko człówiekiem i wysoką formę ma się tylko pr Czytaj całość