Słynący z kontrowersyjnych opinii Christo Stoiczkow nie mógł się powstrzymać przed zażartowaniem ze swojego byłego klubu. Szczególnie po tym, kiedy zobaczył, jak podczas prezentacji poradził sobie Paulinho.
Brazylijczyk, pozując przed dziennikarzami, niezbyt dobrze radził sobie z piłką. Był może był zestresowany mediami, a także kibicami. Choć tych zbyt wielu nie było, bo zaledwie około dwóch tysięcy (stadion Camp Nou jest w stanie pomieścić ok. 90 tysięcy fanów).
Stoiczkow podczas występu w telewizji, bez problemu pokazał to, co nie wyszło Paulinho. - Barto, jestem wolny! - zażartował Bułgar, mając na myśli Josepa Bartomeu, prezydenta FC Barcelona.
Paulinho kosztował Dumę Katalonii 40 milionów euro, a ostatnio występował w lidze chińskiej. Wcześniej był zawodnikiem m.in. ŁKS-u Łódź.
Stoiczkow w barwach FC Barcelona grał w latach 1990-1995 oraz 1996-1998. Karierę piłkarską zakończył w 2003 roku.
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"