Liga dopiero ruszyła, a w Hiszpanii już skandal. Piłkarz bił się na dyskotece

Fani Las Palmas są wściekli na Tanę, który po porażce swojego zespołu ruszył w miasto. Nie dość, że bawił się do białego rana, to jeszcze miał problemy z policją.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Tana (z prawej) w walce z Bruno Soriano Getty Images / David Ramos / Tana (z prawej) w walce z Bruno Soriano
UD Las Palmas źle rozpoczęło nowy sezon, bo od porażki na wyjeździe z Valencią. W drużynie gości 78 minut rozegrał Tana, który jednak nie był w stanie pomóc kolegom wywalczyć choćby punktu.

26-latkowi najwidoczniej ciągle było za mało wrażeń. Dlatego po powrocie z zespołem na Wyspy Kanaryjskie, udał się do jednego z popularnych nocnych klubów. To być może uszłoby mu na sucho, gdyby nie pewien incydent.

Hiszpański dziennik "Marca" informuje, że około 7 nad ranem w klubie doszło do bójki. Jak to zwykle bywa, zaczęło się od sprzeczki, a skończyło na wymianie ciosów.

Policja przyjechała na miejsce, spisała krewkich mężczyzn i okazało się, że jeden z nich to właśnie piłkarz Tana. Informacja trafiła do mediów i w Las Palmas mają problem, bo muszą wyciągnąć wobec zawodnika jakieś konsekwencje.

Na razie nie ma żadnej decyzji. Klub wydał komunikat, w którym informuje, że najpierw chce poznać okoliczności bójki, a dopiero potem podejmie kroki.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zabawne zdjęcie polskiego biegacza. Różnica kolosalna
Czy Tana powinien zostać zawieszony przez klub?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×