Waleri Kazaiszwili: Z jakichś powodów nie pasowałem Magierze

PAP / PAP/Leszek Szymański / Waleri Kazaiszwili był jednym z większych niewypałów transferowych Legii w ostatnich miesiącach
PAP / PAP/Leszek Szymański / Waleri Kazaiszwili był jednym z większych niewypałów transferowych Legii w ostatnich miesiącach

Tylko rok spędził w Legii Warszawa Waleri Kazaiszwili. Gruziński skrzydłowy w czerwcu wyjechał z Polski, bo tu nie mógł liczyć na regularną grę. Jak mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" - było tak przez Jacka Magierę.

Kazaiszwiliego do Warszawy sprowadził tuż przed końcem sierpnia poprzednik Magiery, Besnik Hasi. Albańczyk widział dla 24-latka miejsce w składzie swojej drużyny i szybko dał mu szansę w meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Kilka dni później Hasi stracił jednak pracę, a dla Kazaiszwiliego zaczął się gorszy okres.

- Jestem rozczarowany, nie tak wszystko sobie wyobrażałem. Myślę, że chyba nie miałem szczęścia - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Nowy trener, Jacek Magiera, od początku miał ze mną jakiś problem. Na wstępie oznajmił: "Nie ja cię sprowadzałem do klubu, mam inną wizję zespołu". Z jakichś powodów mu nie pasowałem - ciągnie.

- Trener Magiera powiedział, że mnie nie zna jako piłkarza, ma swoich faworytów i na nich zamierza postawić. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Zrozumiałem, że aby grać regularnie, muszę jak najszybciej zmienić klub, co ostatecznie uczyniłem. Mam pewne przemyślenia w tej kwestii, ale zostawię je dla siebie. Rozdrapywanie starych ran niczego pozytywnego nie przyniesie - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersje w meczu Realu. Ramos wyleciał z boiska [ZDJĘCIA ELEVEN]

W Legii Magiery Kazaiszwili rozegrał tylko kilkanaście meczów i zdobył ledwie dwie bramki. Zazwyczaj jednak zawodził i w czerwcu pożegnano się z nim bez większych sentymentów.

Po niepowodzeniu w Polsce, Gruzin wyjechał do Stanów Zjednoczonych i podpisał kontrakt z San Jose Earthquakes. Tam wiedzie mu się lepiej - dotychczas wystąpił w pięciu meczach i zdobył dwie bramki.

- Nie chcę w tym momencie się skarżyć, wolę zapomnieć o całej sprawie i odbudować się piłkarsko w San Jose. Tutaj we mnie wierzą, ja to czuję i chcę się odwdzięczyć na boisku - kończy.

Komentarze (6)
ed64
23.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Takich cudotwórców jak Magiera w polskim futbolu było masa Smuda Skorza Nowak Tarasiewicz Urban Fornalik.Okazali się za słabi nawet na zagraniczne 2 ligi podobnie jest z Magierą nie udane trans Czytaj całość
avatar
13MP 18PP
23.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stała śpiewka tych, z których klub zrezygnował. Zawsze po nieudanej próbie zaistnienia wymyślają jakieś brednie i próbują wyciągać brudy, które siedzą wyłącznie w ich głowach. 
avatar
Maik__
23.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A Hasi to na niego niby stawiał? Od niego gorszy był tylko Kopczyński. Przyszedł jako kozak z Eredivise, a skończył jak plebs z Gruzji. Gdyby grał dobrze to by występował i po prostu nieważne c Czytaj całość
avatar
jerrypl
23.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Weźcie zatrudnijcie kogoś do korekty tych tekstów, bo błędy językowe są na poziomie szkoły podstawowej... Żal patrzeć co się stało z tą stroną.