Dawid Nowak dla SportoweFakty.pl: Może zabraknąć paru punktów do mistrzostwa

Przez wielu PGE GKS Bełchatów skazywany był na środek tabeli, ale wbrew opiniom ekspertów, piłkarze pokazali, że stać ich na znacznie więcej. Na siedem kolejek przed końcem rozgrywek podopieczni Rafała Ulatowskiego mają realne szanse, aby wywalczyć awans do europejskich pucharów.

- Nie wszyscy w nas wierzyli, ale my od początku mówiliśmy, iż będziemy walczyć o puchary. Byliśmy przekonani, że możemy nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi zespołami i, póki co, nam się to udaje. Mamy ostatnio dobrą passę, chcemy ją podtrzymać i zbliżyć się do czołówki - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Dawid Nowak, który niemal w pojedynkę wygrywa mecze dla swojej drużyny. W trzech ostatnich spotkaniach bełchatowianie zgarnęli komplet oczek, a 25-letni napastnik zdobył trzy z sześciu bramek (w każdym meczu jedną).

PGE GKS zajmuje obecnie piąte miejsce ze stratą czterech punktów do lokaty gwarantującej udział w Pucharze UEFA. Do liderującego Lecha traci natomiast siedem oczek. - Trochę do nich tracimy i nie jest to mało. Trudno powiedzieć, czy będziemy w stanie powalczyć o mistrzostwo, zdecydowanie bardziej w naszym zasięgu jest pierwsza trójka. Nasza strata do Lecha jest chyba zbyt duża i może zabraknąć spotkań, aby zająć najwyższą w lidze lokatę - uważa.

Bardzo możliwe, że bełchatowianie liczyliby się w walce o "majstra", gdyby Nowak przez cały sezon był tak skuteczny jak w minionych tygodniach. Ostatnie gole w lidze potwierdzają tylko zainteresowanie czołowych klubów jego osobą. - O transferze na razie nie chcę się wypowiadać, nie miałem kontaktu z przedstawicielami żadnego klubu, a rozgłos w mediach jest niepotrzebny. Wisła czy Legia teraz też wolą skupić się na walce o mistrzostwo, która jest bardzo zacięta. Gra pod Wawelem byłaby jednak wielkim wyzwaniem - nie ukrywa.

Źródło artykułu: