Przed środowymi rewanżowymi meczami ćwierćfinału Ligi Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W środę będziemy znać już wszystkich półfinalistów Ligi Mistrzów. Przed rewanżowymi meczami wszystko jest możliwe i zarówno w konfrontacji Arsenalu Londyn z Villarrealem, jak i FC Porto z Manchesterem United, oba kluby mają zbliżone szanse na awans.

Arsenal Londyn - Villarreal / śr 15.04.2009 godz. 20:45

Przed tygodniem, kiedy to obu klubom przyszło się zmierzyć ze sobą w Hiszpanii, padł remis 1:1. Wówczas Żółta Łódź Podwodna objęła prowadzenie już w 10. minucie za sprawą Senny, a cenny remis dla gości uratował Emmanuel Adebayor.

Arsenal w 2005 roku już grał z Villarrealem w ramach Champions League. Wówczas Kanonierzy wygrali na własnym terenie 1:0, a w rewanżu padł bezbramkowy remis.

W miniony weekend podopieczni Arsene Wengera w Premier League pokonali na wyjeździe 4:1 Wigan Athletic, dzięki trafieniom Walcotta, Silvestre, Arszawina i Billonga. Przez cały mecz bramki zespołu z Londynu strzegł Łukasz Fabiański, który pod nieobecność Manuela Almunii regularnie grywa w pierwszym składzie. Arsenal tym samym utrzymał czwarte miejsce w tabeli.

Villarreal natomiast ostatnio niespodziewanie przegrał 0:2 z Malagą i tym samym spadł na piątą pozycję w La Liga. Piłkarzy Pellegrino zdołała wyprzedzić Valencia.

Przed rewanżem nieco większe szanse na awans daje się Kanonierom. W rewanżowej potyczce od pierwszej minuty na placu gry powinniśmy zobaczyć Fabiańskiego, który zbiera dobre oceny za swoje występy.

FC Porto - Manchester United / śr 15.04.2009 godz. 20:45

Chociaż zdecydowanym faworytem pierwszego spotkania był Manchester United, to FC Porto udowodniło, że nie boi się żadnego rywala i po dobrym meczu zremisowało 2:2. Smoki objęły wówczas prowadzenie za sprawą Cristiana Rodrigueza, ale później dzięki trafieniom Wayne'a Rooneya i Carlosa Teveza prowadzili podopieczni Alexa Fergusona. Ostatecznie remis Portugalczykom dał Mariano.

Ferguson ma okazję poprowadzić Manchester United do drugiego z rzędu sukcesu w Lidze Mistrzów, czego nie dokonał żaden trener przed nim. W przeszłości rozgrywki te odbywały się w nieco innej formule (bez fazy grupowej) i nosiły nazwę Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych.

Manchester United chce zrewanżować się FC Porto za porażkę w 1/8 finału w 2004 roku, kiedy to obrońcy trofeum po błędzie Tima Howarda pożegnali się z rozgrywkami, a Smoki niedługo później mogły się cieszyć ze zwycięstwa w Champions League. Wówczas w pierwszym starciu, rozegranym w Portugalii, mistrzowie tego kraju wygrali 2:1, a w rewanżu szczęśliwie zremisowali 1:1. Czerwone Diabły zapowiadają, że zrewanżują się Porto za tamtą porażkę, ale na pewno Cristiano Ronaldo i spółkę czeka trudne zadanie.

Na etapie 1/8 finału Czerwone Diabły wyeliminowały Inter Mediolan, natomiast FC Porto odprawiło Atletico Madryt.

Zdaniem bukmacherów nadal nieco większe szanse na awans ma Manchester United Tomasza Kuszczaka, ale należy pamiętać, że triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów i zarazem mistrz Anglii jeszcze nigdy nie wygrał w Portugalii.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)