Piłkarze Polonii dostaną premię jak za wygrany mecz

Po porażce 0:2 z Kolporterem Koroną Kielce piłkarze Polonii Bytom dostaną premię, jak za wygrany mecz. Tak zadecydował tuż po końcowym gwizdku prezes bytomskiego klubu, Damian Bartyla. Przypomnijmy, że kielczanie wygrali w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, bowiem sędzia Marcin Wróbel podyktował niesłusznie rzut karny na ich korzyść, wyrzucając przy tym z boiska jednego z obrońców Polonii.

- Nawet nie chciałem wchodzić do ich szatni - wyobrażałem sobie, co czują. Kazałem tylko dyrektorowi klubu przekazać zawodnikom informację, że dostaną premię, jak za wygrany mecz. Przecież to nie oni przegrali, ale decyzja sędziego sprawiła, że straciliśmy punkty - relacjonuje wydarzenia po sobotnim meczu prezes Polonii.

Damian Bartyla na sędziowaniu zna się dobrze, bo w przeszłości sam biegał po boiskach z gwizdkiem. Co do spornej sytuacji z 44. minuty jego stanowisko jest proste: sędzia popełnił błąd. Jak twierdzi sternik bytomskiego klubu, Polonia nie będzie dążyła do ukarania arbitra, ani do anulowania żółtych kartek dla dwóch piłkarzy oraz kary dla trenera. Bytomianie będą natomiast chcieli, by Komisja Ligi anulowała karę dla Pavola Stano, który w piątkowy wieczór ukarany został czerwoną kartką.

Źródło artykułu: