W ostatnich dniach najwięcej mówiło się o kibicu brutalnie pobitym przez duńską policję. Na wielu filmikach było widać, jak funkcjonariusze okładają pałkami obezwładnionego mężczyznę.
Historia ma drugiej dno. Grzegorz H. ma bogatą kartotekę kryminalną, a także należy do środowiska neonazistów i ma wytatuowaną podobiznę Adolfa Hitlera. Jeden z duńskich serwisów opublikował nagranie, na którym widać, jak mężczyzna próbuje kopnąć policjanta. Mimo kontekstu tej konkretnej sprawy, sposób, w jaki miejscowe służby rozprawiały się przybyłymi pod stadion Polakami, budzi wielkie emocje.
Duńczycy przed meczem zapowiadali, że nie wpuszczą na mecz Polaków, którzy wykupili bilety na sektory gospodarzy. Pod stadionem panowało wielkie zamieszanie, a wielu zwykłych kibiców zostało potraktowanych jak przestępcy.
O swojej historii opowiada Romanowi Kołtoniowi Łukasz Grala, który przyleciał do Kopenhagi z kolegami z Francji. Kibic przyznał, że brał udział w około 50 meczach wyjazdowych reprezentacji Polski, ale nigdy wcześniej nie spotkał się z takim traktowaniem.
- Zachowanie duńskich policjantów było skandaliczne dla dziesiątek polskich fanów. Mój kolega z Francji został wyciągnięty z tłumu i zawinięty. Ot, tak sobie! To taki był kaprys duńskich policjantów, którzy w pewnym momencie zaczęli szaleć. I na chybił trafił wyciągali polskich kibiców... W życiu czegoś takiego nie widziałem. Nie miało to żadnego uzasadnienia - przyznał w rozmowie z dziennikarzem polsatsport.pl.
Grala opowiedział, że pod bramą policja zadawała pytania po duńsku. Po tym, jak weszli kibice gospodarzy, brama do sektora D3 została zamknięta, a służby zaczęły wyciągać z tłumu pojedynczych kibiców, między innymi jego kolegę z Francji. Opisuje również płacz 10-letniej dziewczynki, która była świadkiem dantejskich scen.
Polskiemu kibicowi ostatecznie udało się wejść na stadion. Po tym, jak pokazał jednemu z policjantów brytyjskie prawo jazdy. Setki fanów nie zostały jednak wpuszczone na obiekt, chociaż mieli wykupione wejściówki. Grela przyznał, że jego wyjazd kosztował około 500 funtów, a jego francuskich przyjaciół jeszcze więcej. Gospodarze nie stanęli jednak na wysokości zadania. Wielu kibiców wyjazd zapamięta z powodu nieuzasadnionej agresji ze strony funkcjonariuszy.
- Widzę, że - we wspólnej Europie - bezczelność Duńczyków nie zna granic... - skomentował działania duńskiej federacji, która po całym zdarzeniu chciała rekompensaty od PZPN.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy pozwolić sobie na kolejną wpadkę
Na murawie piłkarze reprezentacji Danii pokonali Polaków 4:0, ale w tabeli grupy E eliminacji MŚ 2018 zajmują trzecie miejsce. Mają tyle samo punktów co Czarnogóra i trzy oczka straty do Biało-Czerwonych.