Zwrot akcji w sprawie Ardy Turana. "Informacje z Hiszpanii są nieprawdziwe"

PAP/EPA / ANDREU DALMAU / Na zdjęciu: Piłkarze Barcelony przed pierwszym gwizdkiem arbitra
PAP/EPA / ANDREU DALMAU / Na zdjęciu: Piłkarze Barcelony przed pierwszym gwizdkiem arbitra

Arda Turan jednak zostanie w Barcelonie. Informacje hiszpańskiej prasy o jego odejściu do Galatasaray okazały się nieprawdziwe.

W tym artykule dowiesz się o:

Już kilka miesięcy wcześniej informowano, iż 30-latek opuści Blaugranę i trafi do Chin. Kluby zza Wielkiego Muru oferowały Dumie Katalonii 40 mln euro oraz wysoki kontrakt dla Ardy Turana. Piłkarz odrzucił wszystkie propozycje, licząc, że uda mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie zespołu.

FC Barcelona w dalszym ciągu chciała pozbyć się pomocnika, dlatego szukała dla niego najlepszej opcji. W piątek hiszpańska prasa poinformowała, iż Turan będzie zawodnikiem Galatasaray. W Stambule miałby grać przez dwa sezony, do czerwca 2019 roku.

Informacje dziennika "Marca" zostały jednak zdementowane przez kierownictwo tureckiego klubu. Podczas prezentacji trzech nowych zawodników: Jasona Denayera, Iasmina Latovlevicia oraz Cedrika Carrasso, prezes Dursun Ozbek ogłosił, iż Galatasaray uważa okno transferowe za zamknięte i żaden gracz nie wzmocni klubu.

Swoje trzy grosze do ewentualnej transakcji Turana dorzucił również jego przedstawiciel - Ahmet Bulut. - Arda zostaje w Barcelonie, informacje z Hiszpanii są nieprawdziwe - tłumaczył.

Przypomnijmy, iż Duma Katalonii dokonała latem wielu transferów. Przypomnijmy, iż do klubu trafili: Nelson Semedo, Gerard Deulofeu, Paulinho oraz Ousmane Dembele. Z drużyny odeszli natomiast: Jeremy Mathieu, Neymar, Cristian Tello czy Sergi Samper.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Musimy wiele poprawić. Emocje w grupie będą do końca

Komentarze (0)