Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Ebi Smolarek: Smuda mnie nie lubił

Beenhakker miał jakąś magię, Smuda nie dopuszczał myśli, że ktoś inny może mieć rację, Nawałka potrafi rozmawiać z ludźmi - mówi Ebi Smolarek.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Euzebiusz Smolarek Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Euzebiusz Smolarek

Pierwszy raz Euzebiusz Smolarek zagrał w reprezentacji Polski za czasów Jerzego Engela. Ale jego rozkwit nastąpił, kiedy stery objął Leo Beenhakker. W eliminacjach do Euro 2008 zdobył aż 9 goli i został niemalże bohaterem narodowym.

W rozmowie z dziennikarzem TVP Sport, Mateuszem Karoniem, tak wspomina holenderskiego selekcjonera: - Kiedy obejmował kadrę, nie wierzyliśmy w siebie. Na Portugalczyków patrzyliśmy z podziwem, że to wielka drużyna, nie do pokonania. Po prostu przyszedł dobry trener, który pracował wcześniej w wielkich klubach, jak Real Madryt, Ajax czy Feyenoord i dał nam więcej wiary.

Sam turniej był jednak wielkim rozczarowaniem. Polacy zagrali fatalnie i nie wyszli z grupy. Potem nie wyszły nam eliminacje na mundial w RPA.

- Wydaje mi się, że nie działał na nas (Beenhakker - red.) już tak jak przed Euro 2008. Sprawiał wrażenie człowieka, który szuka już czegoś innego. Później został dyrektorem sportowym Feyenoordu - wspomina "Ebi".

ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: Musimy wiele poprawić. Emocje w grupie będą do końca

Fatalnie wspomina za to okres Franciszka Smudy, który miał innych faworytów. Uważa, że "Franz" po prostu go nie lubił.

- Nie wiem, o co mu chodziło. Może się mnie obawiał, bo byłem "większy"? Nie zrobiłem mu niczego złego. Nie podobało mi się kilka spraw, ale nie mówiłem tego głośno. Zajmowałem się swoją robotą - mówi.

W kadrze po raz ostatni zagrał pod koniec 2010 roku, Smuda nie brał go pod uwagę jeśli chodzi o Euro 2012. Trzeba jednak pamiętać, że syn Włodzimierza Smolarka w tym okresie nie był już gwiazdą, grał w Polonii Warszawa i Al-Khor.

Jaki był powód klęski Smudy?

- Czasami traktował nas jak nas dzieci. Nie potrzebowaliśmy taty, tylko trenera. Nie powinien nam mówić, co mamy robić poza boiskiem. Miał trochę starodawny sposób pracy. Zabarykadował się ze swoimi pomysłami i nie dopuszczał myśli, że ktoś inny może mieć rację. Nie chciał słuchać drużyny. Piłkarze coś sugerowali, a on dosłownie udawał niesłyszącego. Euro 2012 w jego wykonaniu to skandal - mówi.

Smudę zastąpił Waldemar Fornalik, a za tego przyszedł Adam Nawałka, który podniósł kadrę. Smolarek uważa, że spora w tym zasługa Beenhakkera, którego był asystentem.

- Patrzył na Beenhakkera i wyciągał wnioski. W przeciwieństwie do Smudy, za nim piłkarze pójdą w ogień. Jeśli drużyna zrobi coś źle, Nawałka bierze winę na siebie. Potrafi rozmawiać z ludźmi, inspirować ich nowymi rzeczami. Zawsze go lubiłem, bo to sympatyczny facet. Należy również pamiętać, że ma więcej jakości - mówi.

Ebi Smolarek skończył karierę w wieku 32 lat, jako zawodnik Jagiellonii Białystok.

- Mogłem jeszcze pograć, czułem się na siłach, ale nie było sensu tego ciągnąć. W pewnym momencie zabrakło mi ambicji. Nie interesowało mnie pełnienie roli rezerwowego. Nie zamierzałem również tylko być na boisku - zaznacza.

OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP

Czy Ebi Smolarek słusznie ocenia Franciszka Smudę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
TVP Sport
Komentarze (4)
  • gmk38 Zgłoś komentarz
    Ebi skandal to byl ale w tedy jak sprzedales sie arabom ! Nie zganiaj winy na kogos tylko spójrz na siebie jak w tam tym okresie grałeś i gdzie grałeś byles cieniem samego siebie i tez bym
    Czytaj całość
    cie nie powoływał
    • Majster Krzychu Zgłoś komentarz
      ostatni wybitny polski pilkarz ebi smolarek mowi prawde o polskiej pilce. szkoda ze po jego erze musimy ogladac tylko zawodnikow, ktorzy bardziej swoja gra przypominaja wystep kabaretowy niz
      Czytaj całość
      zawodowy sport. smuda wiadomo, wielki ekspert wolal grac na szpicy lewym, jeleniem, brozkiem i innymi wynalazkami.
      • Krzysztof Kałębasiak Zgłoś komentarz
        Smolarek zapomnial o "dopalaczach". Przez to mial klopoty w porzadnych klubach. Jak widac, Smuda mial racje.
        • Andy Iwan Zgłoś komentarz
          A Smuda znowu w grze
          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
          ×
          Sport na ×