Kolejne porażki GieKSy Katowice przestają być traktowane w kategorii wpadek, a jako szara rzeczywistość. Po piątej przegranej w sezonie drużyna Piotra Mandrysza jest na lokacie barażowej tuż nad strefą spadkową. Po pierwszej połowie meczu ze Stalą Mielec katowiczanie byli w opałach i zanosiło się na ich totalną kompromitację.
Stal prowadziła 3:0. Podobnie jak w meczu z Rakowem Częstochowa eleganckiego gola zza pola karnego strzelił Michał Janota. Wysoką formę potwierdził trafieniem również Krzysztof Kiercz.
Trener przyjezdnych zareagował na katastrofę wprowadzeniem z ławki rezerwowych Pawła Mandrysza i Adriana Błąda. GKS Katowice rzucił się do ataku i odpowiedział Stali dwoma golami Łukasza Zejdlera i Armina Cerimagicia. Przy odrobinie szczęścia GieKSa mogła wyrównać, jednak uratowała tylko twarz. Stal zwyciężyła 3:2.
- Przez 45 minut zagraliśmy "koncert". Wykorzystaliśmy dużo energii i w drugiej połowie zostaliśmy zdominowani przez GKS. Brakowało szybkości i doskoku do przeciwnika, mimo to utrzymaliśmy prowadzenie - podsumował Zbigniew Smółka, trener Stali.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Zwycięski debiut Atletico Madryt! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Podobnie jak w poprzednim meczu z Ruchem Chorzów piłkarze GKS-u Tychy poprawili wynik w ostatnich 10 minutach. Wówczas doprowadzili do remisu 2:2, a w niedzielę zdobyli gola na 2:1 z Olimpią Grudziądz. Jego autorem Piotr Ćwielong. Doświadczony pomocnik wymanewrował Wojciecha Małeckiego w sytuacji sam na sam i skierował piłkę do opuszczonej bramki.
Dzięki trzem punktom GKS Tychy wyprzedził Olimpię i w przeciwieństwie do niej jest w górnej połowie tabeli.
9. kolejka Nice I ligi:
Stal Mielec - GKS Katowice 3:2 (3:0)
1:0 - Krzysztof Kiercz 2'
2:0 - Michał Janota 33'
3:0 - Dejan Dermanović 38'
3:1 - Łukasz Zejdler 50'
3:2 - Armin Cerimagić 86'
GKS Tychy - Olimpia Grudziądz 2:1 (1:0)
1:0 - Dawid Błanik 37'
1:1 - Eusebio Bancessi 78'
2:1 - Piotr Ćwielong 81'
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]