Vernon De Marco do Lecha Poznań trafił latem, ale szybko doznał kontuzji i nie mógł trenować z drużyną. Zadebiutował dopiero w ligowym meczu z Pogonią Szczecin, dzięki temu, że urazu nabawił się Wołodymyr Kostewycz. - Miałem dość poważną kontuzję i długo musiałem czekać na szansę gry w Lechu. Teraz po 2,5 miesiąca spędzonych w klubie aklimatyzuje się. Chcę w jak najlepszy sposób pomagać drużynie - mówi De Marco.
25-letni zawodnik został sprowadzony jako środkowy obrońca, ale w obu meczach zagrał na lewej stronie boiska. - Nie robi mi to wielkiej różnicy. Dla mnie najważniejsze jest to, aby grać i spędzać na boisku jak najwięcej minut. Oczywiście, że środkowa obrona to moja pozycja, ale również grając jako boczny obrońca będę starał się robić to jak najlepiej - opowiada.
De Marco może mieć problemy, aby zagrać na swojej nominalnej pozycji, ponieważ rywalizacja jest tam bardzo duża. - Mamy wielu dobrych zawodników na każdej pozycji. Wywalczenie miejsca w składzie jest ciężkim zadaniem. Jeżeli nadarza się okazja do gry, to trzeba z niej skorzystać i zrobić wszystko, aby pokazać się z jak najlepszej strony - kontynuuje lechita.
Lech Poznań Vernona De Marco wypożyczył ze Slovana Bratysława. - Poziom piłkarski w Polsce jest wyższy. Tak samo jak organizacja ligi i kibice. Na Słowacji na najlepszych meczach można spodziewać się ośmiu tysięcy widzów. W Poznaniu na nasz stadion przychodzi przynajmniej 20 tysięcy. Doping kibiców bardzo nam pomaga w grze - kończy De Marco.
ZOBACZ WIDEO Dublet Edina Dzeko, pewna wygrana AS Roma z Benevento Calcio - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA] (wideo)