W starciach z Pogonią Szczecin (0:0), Koroną Kielce (1:0) i piątkowej potyczce we Wrocławiu poznaniacy oddali w sumie zaledwie cztery (!) celne strzały.
Mimo że przez kilka tygodni Kolejorz miał bardzo dobrą sytuację w tabeli, pochwał nie zbierał, a jego kibice mocno narzekali na jakość widowisk. Nie można się temu dziwić, drużyna ze stolicy Wielkopolski całkowicie wytraciła impet i stała się bezzębna w ofensywie. Zresztą jedynego gola w trzech ostatnich kolejkach zdobyła po stałym fragmencie.
Ten marazm nadszedł w momencie, w którym Nenad Bjelica ma akurat mnóstwo czasu na pracę ze swoimi podopiecznymi, bo ci zakończyli już udział w europejskich pucharach, nie ma ich także w Pucharze Polski. Nie rozgrywają więc meczów co trzy dni.
Kolejny nieudany występ wywołałby w stolicy Wielkopolski spore poruszenie, bo następnym rywalem Lecha będzie Legia Warszawa (1 października o godz. 18.00). Na ten pojedynek rozprowadzono już ok. 35 tys. biletów.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego, fatalny błąd bramkarza i strata punktów Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN]