Źle się dzieje w Paryżu. W sobotę Paris Saint-Germain bezbramkowo zremisowało z Montpellier HSC, co wywołało duże zaskoczenie. Wpadka tylko potwierdziła, że atmosfera w szatni daleka jest od ideału.
Potwierdzają to najnowsze rewelacje dziennika "El Pais". Dotyczą one konfliktu pomiędzy Neymarem, a Edinsonem Cavanim. Problem zaczął się w momencie, gdy Brazylijczyk chciał egzekwować rzuty karne. Jego partner z ataku nie zgodził się, bo do tej pory to on wykonywał ten stały fragment gry.
Skończyło się na tym, że "El Matador" dopiął swego i to on nadal jest pierwszy w kolejce. W nietypowy sposób problem chciał rozwiązać Nasser Al-Khelaifi. Właściciel PSG posłał swojego pośrednika, aby ten zaoferował Urugwajczykowi podwyżkę.
Cavani miał otrzymać dodatkowy milion euro do pensji, a w zamian oddać rzuty karne Neymarowi. Propozycja spotkała się z odmową.
ZOBACZ WIDEO Monaco gromi, Glik ostoją obrony. Zobacz skrót meczu z Lille OSC [ZDJĘCIA ELEVEN]
To nie wszystko. Hiszpański dziennik pisze, że w szatni panuje napięta atmosfera. Dużej części piłkarzy nie podoba się, że klub wydał aż 222 mln euro na niedawnego gwiazdora Barcelony. Przyczyna jest prosta. Paryżanie muszą teraz sprzedać kilku zawodników, a na liście są m.in. Angel di Maria, Javier Pastore, Julian Draxler, czy Thiago Silva.
W minionym tygodniu poczyniono wiele starań, by ustabilizować sytuację. Dani Alves zaprosił całą drużynę na obiad. Potem Neymar podobno przeprosił zespół w szatni. Jak widać, to nie przyniosło pożądanych efektów.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Atmosfera siadła,a Czytaj całość