Rok temu Arkadiusz Milik zerwał więzadło krzyżowe w kolanie lewej nogi. W meczu ligowym, w ostatni weekend doznał tej samej kontuzji, tylko w prawej nodze. Polski napastnik przeszedł już operację, teraz czeka go długa rehabilitacja. SSC Napoli podało, że przerwa potrwa około cztery miesiące.
Koledzy z drużyny i reprezentacji, właściciel Napoli oraz inne włoskie kluby wspierają Milika w tych trudnych chwilach. - Nie poddawaj się, zawsze możesz na nas liczyć - napisał na Twitterze Christian Maggio, wicekapitan ekipy z Stadio San Paolo. "Bądź spokojny, myśl tylko o tym, by się wyleczyć" - takiego wysłał SMS-a napisał z kolei właściciel klubu Aurelio De Laurentiis.
Cała drużyna Napoli nagrała również krótkie wideo, na którym wspiera Milika i motywuje do jak walki o jak najszybszy powrót do gry.
Il saluto del @sscnapoli ad @arekmilik9 pic.twitter.com/5FKPbRtnUF
— Sportitalia (@tvdellosport) 25 września 2017
Według polskich specjalistów, kontuzja Milika to konsekwencja zbyt wczesnego powrotu po poprzednim urazie. - Po pierwsze, gojenie się to okres 9-10 miesięcy. Proponowałbym więc nawet rok rehabilitacji. Piłkarz powinien mieć czas, robić wszystko bez pośpiechu. Presja źle działa. Taki zawodnik, gdy wróci na boisko, na przykład chcąc chronić jedną nogę, obciąża drugą. Tu działa psychika - powiedział w rozmowie z nami dr Robert Śmigielski.
ZOBACZ WIDEO Skromne zwycięstwo Interu Mediolan. Zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]