Kiedy Neymar po raz pierwszy zawitał do szatni Paris Saint-Germain, to Edinson Cavani zapytał go, czy uważa się za Lionela Messiego? Niezależnie od tego, czy miał być to żart, czy ironiczne powitanie, brazylijski piłkarz wziął to sobie do serca.
Komentarz ten tylko dolał oliwy do ognia, kiedy doszło do kolejnego spięcia pomiędzy piłkarzami. Dotychczas rzuty karne w stołecznej drużynie wykonywał Cavani, jednak nowy gwiazdor chciał robić to za Urugwajczyka.
Doszło więc do konfliktu, który podzielił szatnię. "El Matador" nadal jest pierwszym, który egzekwuje jedenastki. Właściciel PSG Nasser Al-Khelaifi chciał rozwiązać problem, dając Cavaniemu podwyżkę, by oddał on ten przywilej Neymarowi. Doszło jednak do odmowy.
Jak poinformował dziennik "El Pais", nie tylko Cavaniemu nie podoba się to, że Neymar dołączył do PSG. Pozyskanie zawodnika, który kosztował zawrotną kwotę 222 mln euro, powoduje, że kilku piłkarzy musi zostać sprzedanych.
Poczyniono dalsze starania, by zneutralizować konflikt. Neymar miał ponoć przeprosić kolegów w szatni, a Dani Alves zaprosił całą drużynę na obiad. Poprawy stosunków na razie jeszcze nie widać.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów wygrywa. Pomogły dwa "swojaki". Zobacz skrót meczu z Girona [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)