Bayern Monachium zawodzi w Bundeslidze, ale także w Lidze Mistrzów. Nic więc dziwnego, że klub postanowił zwolnić Carlo Ancelottiego i szuka dalszych zmian, bo tylko szybka reakcja może uratować sezon.
Trzęsienie ziemi w Monachium to jeden z głównych tematów, nie tylko w Niemczech. Mateusz Borek zamieścił na Twitterze intrygujące zdjęcie. Widzimy na nim telefon Tomasza Hajty, na którym widnieją nieodebrane połączenia od... Ulego Hoenessa, prezydenta Bayernu.
"Tomasz Hajto nie odbiera, mówi, że ma dwa ważne mecze kadry ze mną do zrobienia. Niech sobie Uli radzi sam" - skomentował Borek, sugerując, że Hoeness chciał poprosić byłego reprezentanta Polski o pomoc.
@TomekHajto7 nie odbiera. Mówi , ze ma 2 ważne mecze kadry ze mną do zrobienia. Niech sobie Uli radzi sam:-)pic.twitter.com/9hrWsuax7O
— Mateusz Borek (@BorekMati) 28 września 2017
Bez względu na to czy to tylko żart, czy jednak prawda, Hoeness już podjął pierwsze decyzje. Zwolnienie Włocha to jedna z nich, a tymczasowo Bayern prowadzi Willy Sagnol, były piłkarz Bayernu.
Hajto może więc szykować się do komentowania październikowych meczów reprezentacji Polski w eliminacjach MŚ 2018: z Armenią i Czarnogórą.
ZOBACZ WIDEO Jacek Jaroszewski: Powrót Arka Milika na przełomie lutego i marca
[color=#000000]
[/color]