Pazdan zabrał głos na temat donosu na Magierę. Stanowcze słowa

- Nie byłem, nie jestem i nigdy nie będę konfidentem! - powiedział stanowczo Michał Pazdan. Według wcześniejszych doniesień, obrońca Legii miał być jednym z zawodników, którzy doprowadzili do zwolnienia Jacka Magiery.

Karol Borawski
Karol Borawski
Michał Pazdan to filar obrony Legii Warszawa i reprezentacji Polski PAP / Bartłomiej Zborowski / Michał Pazdan to filar obrony Legii Warszawa i reprezentacji Polski

13 września Jacek Magiera został zwolniony z funkcji trenera Legii. Pod jego wodzą Legia potrafiła zremisować w Lidze Mistrzów z Realem Madryt (3:3) i pokonać Sporting Lizbona (1:0). W obecnym sezonie mistrzowi Polski nie udało się jednak awansować do fazy grupowej europejskich pucharów.

Według pojawiających się doniesień, Michał Pazdan, Krzysztof MączyńskiArtur Jędrzejczyk i Dominik Nagy mieli skarżyć się na trenera u prezesa Dariusza Mioduskiego.

- Nie byłem, nie jestem i nigdy nie będę konfidentem. Po przeczytaniu tego tekstu byłem wściekły, ale potem zdałem sobie sprawę, że to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, więc szkoda tracić nerwów - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Pazdan.

- Po ukazaniu się tekstu, rozmawiałem z trenerem Magierą. Nie musiałem się tłumaczyć, bo to inteligentny człowiek. On wie, że bardzo go cenię jako szkoleniowca. Jesienią ubiegłego roku byliśmy w fatalnej sytuacji, a zajęliśmy trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów, wiosną występowaliśmy w Lidze Europy. Pomimo dużej straty, zdobyliśmy mistrzostwo Polski. Takie są fakty - dodał.

Legia po 10 kolejkach Lotto Ekstraklasy zajmuje szóste miejsce w tabeli. W niedzielę piłkarze prowadzeni już przez Romeo Jozaka zagrają na wyjeździe z Lechem Poznań.

ZOBACZ WIDEO Skromne zwycięstwo Interu Mediolan. Zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Legia postąpiła słusznie zwalniając Magierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×