"Sport Buzzer" informuje, że doszło już do pierwszych rozmów obu stron. Bayern Monachium chce jak najszybciej zatrudnić nowego szkoleniowca, a najpóźniej chciałby, żeby stało się to po przerwie na mecze reprezentacji narodowych.
Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu, nie chciał na konferencji prasowej rozmawiać o żadnych nazwiskach trenerów przymierzanych do Bawarczyków, ale na jedno pytanie, czy nowy szkoleniowiec powinien mówić w języku niemieckim, odparł, że "byłoby dobrze".
Tuchel wydaje się być zatem idealnym kandydatem. Nie jest związany z żadnym zespołem, jest bardzo szanowany w Niemczech, a na dodatek ma dom w Monachium. Po rozstaniu z Borussią miał mnóstwo ofert pracy: w Chinach, Rosji, Hiszpanii, Włoch czy Premier League, ale od kilku miesięcy pozostaje bezrobotny.
Prezydent Bayernu, Uli Hoeness, powiedział w radiowym wywiadzie: "Nie mamy presji czasu, ale po dwóch tygodniach chcemy mieć rozwiązanie tej sytuacji".
Drugim poważnym kandydatem byłby 30-letni trener Hoffenheim Julian Nagelsmann, ale obecny pracodawca nawet nie zamierza rozmawiać o rozstaniu w trakcie sezonu. Dlatego Thomas Tuchel wydaje się być idealnym następcą Carlo Ancelottiego, który został zwolniony po porażce z Paris Saint-Germain.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Gol Lewandowskiego, fatalny błąd bramkarza i strata punktów Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN]