Najgorszy klub świata zaczął wygrywać. Kibice są zaniepokojeni

Grający w lidze brazylijskiej Ibis Sport do tej pory był uważany za najgorszy klub świata. Zespół zaczął wygrywać, co nie zostało dobrze przyjęte przez część kibiców.

Karol Borawski
Karol Borawski
Na zdjęciu piłka nożna / Na zdjęciu piłka nożna

Ibis Sport występuje w lidze stanowej Pernambuco. Klub był swego czasu wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgorszy na świecie.

Czasy się zmieniają. Ibis Sport odniósł trzy zwycięstwa z rzędu. W niedzielę może pobić swój rekord, jeśli pokona Centro Limoeirense.

Po ostatnim zwycięstwie z Ferroviario do Cabo (1:0) część kibiców udała się do baru, gdzie piłkarze świętowali wygraną. Przesłanie fanów było jasne: "przestańcie wygrywać".

- To jest niszczenie naszej historii - powiedział jeden z protestujących Nilsinho Filho.

Inni kibice narzekali w mediach społecznościowych. "W dłuższej perspektywie to niepokojąca sytuacja. Nie będziemy ikoną, staniemy się kolejną wygrywającą drużyną. To wina trenera" - piszą na Twitterze.

Między 1980 a 1984 roku klub nie wygrał żadnego meczu, dzięki czemu znalazł się w Księdze Rekordów Guinnessa.

Mauro Shampoo, który w ciągu dziesięciu lat gry, zdobył jednego gola, jest zaniepokojony obecną sytuacją. - Jeśli będziemy wygrywać, stracimy naszą markę" - powiedział.

Inny punkt widzenia przyjął prezes Ozir Junior. - Nie jesteśmy już najgorszą drużyną na świecie - to było w latach 80. Nie jesteśmy nawet najgorsi w Pernambuco. Pierwsza dywizja jest naszym marzeniem, ale trzeba do tego wiele pracy - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×