Start
Piłka nożna
Premier League
Chelsea FC
Premier League: mistrz Anglii stłamszony na własnym stadionie. Zwycięstwo Man City

Premier League: mistrz Anglii stłamszony na własnym stadionie. Zwycięstwo Man City

Manchester City był zdecydowanie lepszym zespołem od Chelsea, chociaż wygrał tylko 1:0. Zwycięską bramkę zdobył Kevin De Bruyne, ładnym strzałem sprzed pola karnego.

Bartosz Zimkowski 30 Września 2017, 20:28

Reuters / John Sibley / Radość piłkarzy Manchesteru City

Premier League: asysta Grzegorza Krychowiaka i tylko remis West Bromwich Albion

Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga Manchester City. Wysoki pressing The Citizens sprawiał mnóstwo problemów Chelsea, która momentami miała problem, żeby wyjść z własnej połowy. Wówczas decydowała się na dalekie wybicia, a na domiar złego dla The Blues w 35. minucie boisko opuścił najlepszy strzelec zespołu - Alvaro Morata. Hiszpan wyraźnie pokazał, że ma problem z udem.

Co ciekawe, na boisku nie zameldował się bohater z ostatniego meczu Ligi Mistrzów - Michy Batshuayi (zdobył zwycięskiego gola w 94. minucie), a nominalny pomocnik - Willian. Na "szpicę" został przesunięty Eden Hazard, ale to nie sprawdzało się. Chelsea miała problem, żeby wykreować sobie okazję strzelecką.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a mina Antonio Conte mówiła wszystko - Chelsea nie była dobrze dysponowana.

Po zmianie stron nic się nie zmieniało. Atakował Man City, a Chelsea broniła się. Robiła to skutecznie aż do 67. minuty. Wówczas Gabriel Jesus zgrał futbolówkę do Kevina De Bruyne. Ten nie zszedł z nią na swoją lepszą, prawą nogę, lecz na lewą i to nią oddał bardzo silny strzał z 18 metrów. Thibaut Courtois nie sięgnął piłki i Belg mógł cieszyć się z gola przeciwko swojej drużynie.

Chelsea nie była w stanie odpowiedzieć i chociaż przegrała na Stamford Bridge tylko 0:1, to Man City był zdecydowanie lepszym zespołem. The Blues byli najwyraźniej zmęczeni po zwycięstwie nad Atletico Madryt w środku tygodnia.

W Premier League Chelsea ma 13 punktów, a Man City 19 i jest liderem Premier League.

Chelsea FC - Manchester City 0:1 (0:0)
0:1 - Kevin De Bruyne 67'

Składy:

Chelsea: Courtois - Rudiger, Christensen, Cahill - Azpilicueta, Kante, Bakayoko (72' Batshuayi), Fabregas, Alonso - Hazard (72' Pedro), Morata (35' Willian).

Man City: Ederson - Walker, Stones, Otamendi, Delph - De Bruyne (90+3' Danilo), Fernandinho, D.Silva (76' B.Silva) - Sane (83' Gundogan), Jesus, Sterling.

Żółte kartki: Fernandinho, Otamendi (Man City).

Sędzia: Martin Atkinson.

Tabela Premier League:

Premier League 2017/2018

#	Drużyna	M	Z	R	P	Bramki	Pkt
1	Manchester City	38	32	4	2	106:27	100
2	Manchester United	38	25	6	7	68:28	81
3	Tottenham Hotspur	38	23	8	7	74:36	77
4	Liverpool FC	38	21	12	5	84:38	75
5	Chelsea FC	38	21	7	10	62:38	70
6	Arsenal FC	38	19	6	13	74:51	63
7	Burnley FC	38	14	12	12	36:39	54
8	Everton	38	13	10	15	44:58	49
9	Leicester City	38	12	11	15	56:60	47
10	Newcastle United	38	12	8	18	39:47	44
11	Crystal Palace	38	11	11	16	45:55	44
12	AFC Bournemouth	38	11	11	16	45:61	44
13	West Ham United	38	10	12	16	48:68	42
14	Watford FC	38	11	8	19	44:64	41
15	Brighton and Hove Albion	38	9	13	16	34:54	40
16	Huddersfield Town	38	9	10	19	28:58	37
17	Southampton FC	38	7	15	16	37:56	36
18	Swansea City	38	8	9	21	28:56	33
19	Stoke City	38	7	12	19	35:68	33
20	West Bromwich Albion	38	6	13	19	31:56	31

ZOBACZ WIDEO Mistrz Francji stracił punkty, cały mecz Glika. Zobacz skrót pojedynku Monaco - Montpellier [ZDJĘCIA ELEVEN]

Polub Piłkę Nożną na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 1

Zgłoś błąd

inf. własna

Polecane

Komentarze (1)

Hockley 30-09 23:01 Zgłoś komentarz

Haha, dobre, "stłamszona"... :) City miało oczywiście przewagę, ale stłamsić to stłamsiło United Crystal Palace, a nie City Chelsea. No, ale przyzwyczaiłem się, że redakcja piłkarska
Czytaj całość
nie przepada za The Blues i gdy jest tylko okazja to ładuje w nią naboje :) Co do meczu. Za dużo swobody pozostawiono zawodnikom City i efekty tego są jakie są. Już to pisałem wielokrotnie, nie tylko tutaj, że było jasne, iż w końcu przyjdzie mecz z kimś mocnym i Alonso zostanie zweryfikowany. Dziś była to weryfikacja brutalna. Dramat dramatów. Do tego fatalny Fabregas, który grał tylko do tyłu, bojąc się zaryzykować. Plus nie nadążał za rywalami, w tym przy akcji bramkowej, gdy odpuścił De Bruyne. Biegał jakby nie wiedział co się dzieje. Odnoszę wrażenie, że Katalończyk grał dziś za Kante, albo był tak wolny, że Kante po prostu siłą rzeczy, biegając jak zwykle za trzech, sam się przesuwał do przodu. Mam nadzieję, że to ostatni sezon Fabregasa w Chelsea. Niech wraca do La Liga. Dramatycznie słabo także Willian (poza paroma akcjami w II połowie) no i mieliśmy potwierdzenie tego, że Ruediger to mało sprytny klocek. Wystawianie tego gościa jest równoznaczne z grą na nerwach. Dziś musiał grać, bo Luiz jest zawieszony, ale póki co nie ma startu do reszty, w tym do Christensena, który miał sporo pracy, ale zagrał dobry mecz. O wiele lepiej gra Duńczyk, to nie podlega dyskusjom. Nie rozumiem braku wprowadzenia Batshuayia za Moratę. Conte sam wysłał sygnał, że gra ma być stonowana i mocno defensywna. Belg jest w formie i nie zostało to wykorzystane. Druga rzecz to ściągnięcie Hazarda. Trzeba było ryzykować i zostawić go do końca. Zmiana na Pedro to utrata 70% jakości gry w chwili, gdy trzeba gonić wynik. Na mistrzostwo nie ma się co nastawić. Natomiast oczekuję rewanżu na Etihad. Nie można pozwolić sobie na dwie porażki z Guardiolą.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi