[tag=27377]
Brighton and Hove Albion[/tag] przyjechał do Londynu po najmniejszy wymiar kary. Beniaminek całym zespołem zaparkował autobus w okolicach własnego pola karnego. Obrońcy Arsenalu spokojnie mogli rozgrywać piłkę na połowie rywali i tylko kwestią czasu było, kiedy padnie bramka dla gospodarzy.
Mógł uczynić to już w drugiej minucie Alexandre Lacazette, jednak jego silny strzał z 20 metrów trafił w słupek.
Napór Arsenalu nie ustawał i w 16. minucie objął on prowadzenie. Po kilku zablokowanych uderzeniach z jedenastu metrów Nacho Monreal strzelił już skutecznie i Mathew Ryan musiał sięgnąć do własnej siatki.
Brighton, o dziwo, też miało szansę na zdobycie gola. Po krótko rozegranym rzucie wolnym Solly March potężnie uderzył z 25 metrów i obił słupek bramki strzeżonej przez Petera Cecha.
ZOBACZ WIDEO Atletico nie porwało tłumów. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Druga połowa to kolejne ataki Arsenalu. Po bardzo składnej akcji Alex Iwobi otrzymał podanie piętą od Sancheza i z 14 metrów uderzył tak silnie, że Ryan nie miał szans na skuteczną obronę. Dla Nigeryjczyka to pierwszy gol w Premier League od 31 stycznia tego roku i w sumie szósty w karierze.
Arsenal wygrał 2:0, jest piąty w tabeli i ma 13 punktów - tyle samo co Chelsea. Brighton pozostało z siedmioma "oczkami".
Arsenal - Brighton 2:0 (1:0)
1:0 - Nacho Monreal 16'
2:0 - Alex Iwobi 56'
Składy:
Arsenal: Cech - Holding, Mustafi, Monreal - Bellerin, Ramsey, Xhaka (83' Elneny), Kolasinac - Iwobi (71' Walcott), Alexis Sanchez - Lacazette (71' Giroud).
Brighton: Ryan - Bruno, Duffy, Dunk, Bong - March (72' Schelotto), Stephens, Propper, Izquierdo (76' Knockaert) - Gross - Brown (76' Murray).
Żółte kartki: Gross, Duffy (Brighton).
Sędzia: Kevin Friend.