Tajemnicze spotkanie w Paryżu. Agent tłumaczył Roberta Lewandowskiego

PAP/EPA / 	PAP/EPA/YOAN VALAT / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / PAP/EPA/YOAN VALAT / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Tydzień temu w Paryżu doszło do tajemniczego spotkania, którego tematem był Robert Lewandowski. Agent Polaka Maik Barthel musiał tłumaczyć się przed władzami Bayernu Monachium z wywiadu, którego napastnik udzielił tygodnikowi "Der Spiegel".

"Bild" spotkanie relacjonuje tak, jakby doszło do scen żywcem wyjętych z kina akcji:

"Jest środa, godzina 12:18. Członek zarządu Bayernu Andreas Jung oraz dyrektor do spraw prawnych Michael Gerlinger witają mężczyznę z teczką. Dobrze się znają, w zeszłym roku prowadzili trudne negocjacje kontraktowe. Wszak to Maik Barthel, doradca gwiazdora Roberta Lewandowskiego! Spotkanie było przypadkowe, ale nie data. Niedługo później w hotelu miało dojść do wielkiego Pokojowego Szczytu!"

Barthel spotkał się w Paryżu z dyrektorem sportowym monachijskiego klubu Hasanem Salihamidziciem oraz prezesem Karlem-Heinzem Rummenigge aby położyć kres konfliktowi, który zaczął się w mediach kilka tygodni wcześniej.

Zapalnikiem problemu był wywiad, którego Lewandowski udzielił "Spieglowi". Polak krytykował w nim politykę transferową Bawarczyków i apelował: - Bayern musi coś przemyśleć i być bardziej kreatywnym, jeśli chce sprowadzać do Monachium światowej klasy piłkarzy.

ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: To była absolutna dominacja Polaków, ale dziś nie można się tym podniecać

W ciągu kilku kolejnych dni głos w sprawie słów 29-letniego zabrali wszyscy święci polskiej i niemieckiej piłki. Władze Bayernu "potępiły wypowiedź Lewandowskiego, ale nie wyciągnęły wobec niego konsekwencji". I postanowiły spotkać się z agentem piłkarza.

Dyskusja była burzliwa, trwała ponad godzinę. Sam Barthel po ich zakończeniu oznajmił krótko: - Jesteśmy w trakcie konstruktywnych rozmów.

Według dziennikarzy "Bilda" efektem paryskich negocjacji było uspokojenie stosunków na linii klub - zawodnik. Od teraz znów wszystko powinno układać się harmonijnie. Krytyka, którą wystosował w kierunku klubu Polak "została zauważona, ale w przyszłości nie powinna się powtórzyć".

Komentarze (14)
avatar
Andy Iwan
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szmundak - myslalem ze syfa takiego jak ty nic nie rusza a jednak ruszyło ---- i do ścieku z nim !!! 
avatar
Andy Iwan
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szmondak- pojechałeś, pojechałeś jak syf pod niemieckim mopem już dla ciebie za późno na przemycie gęby- wydało sie 
Szmondak
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TAK, SZACUNEK, ALE NIE KOSZTEM INNYCH MILIONÓW ISTNIEŃ LUDZKICH. CZECHY OKAZAŁY SPOLEGLIWOŚĆ I 1OOO X WYSZŁY LEPIEJ NIŻ NA TYM "SZACUNKU SWOIM". ALE TO JUŻ POLITYKA, WRÓĆMY DO SPORTU. Który też Czytaj całość
avatar
Andy Iwan
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szmondak- masz dużo racji ale ktoś musiał powiedzieć gorzką prawdę zadufanym bawarczykom że ida w przeciętność a wymagaja cudów na kiju czas to potwierdza
nawet w ich lidze a to ich jeszcze ter
Czytaj całość
avatar
Andy Iwan
5.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czas pokazał ze Lewandowski miał rację ,ale nadetych zadufanych Niemców najbardziej zabolalo że to powiedział Polak gdyby mogli bez niego grać to napewno by go odstawili na boczny tor a tak mu Czytaj całość