Chojniczanka Chojnice zremisowała 0:0 drugi mecz na własnym stadionie z rzędu. Dwa tygodnie temu skutecznie zamurowała jej dostęp do własnej bramki Olimpia Grudziądz, a tym razem z ofensywą Chojniczanki poradził sobie Górnik Łęczna. Do siatki Sergiusza Prusaka nie trafił ani Emil Drozdowicz, ani Tomasz Mikołajczak, ani Paweł Zawistowski. Ten ostatni przeprowadził się do Chojnic właśnie po półtora roku w Górniku i marzył o zdobyciu gola.
Punkt nie wystarczył drużynie z Pomorza, by pozostać na szczycie tabeli. Jak co tydzień doszło do zmiany lidera. Nowym została Odra Opole.
Instynktem wykazał się Artur Skowronek. Na ławce rezerwowych posadził Mariusza Rybickiego i Roberta Obsta, ale wiedział, w którym momencie wprowadzić ich na boisko w meczu ze Stalą Mielec. Dynamiczny pomocnik otworzył wynik strzałem z okolic linii pola karnego, a piłkarz wypożyczony z Pogoni Szczecin ustalił rezultat na 2:0 w doliczonym czasie.
Piłkarze Wigier uciekli ze strefy spadkowej, ale muszą pamiętać, że wszystkie kluby, które są za nimi w tabeli, zagrają dopiero 18 października.
12. kolejka Nice I ligi:
Chojniczanka Chojnice - Górnik Łęczna 0:0
Wigry Suwałki - Stal Mielec 2:0 (0:0)
1:0 - Mariusz Rybicki 55'
2:0 - Robert Obst 90'
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Trener Jozak już skończył pracę. Jego autorytet w szatni Legii już nie istnieje