Bośniacy dzielnie walczyli, ale ostatecznie musieli uznać wyższość lidera grupy H eliminacji MŚ. W meczu padło aż siedem goli, ambitna postawa obu zespołów mogła się podobać kibicom, ale uwagę przykuwało też fatalnej jakości boisko.
W 29 minucie Marouane Fellaini opuścił murawę z powodu kontuzji. Po spotkaniu goście nie kryli oburzenia z powodu warunków, w jakich przyszło im grać.
- Bałem się, że doznam kontuzji. To było niedopuszczalne. Nie rozumiem, jak mogliśmy grać na takim boisku. Ostatnim razem, kiedy grałem na tak złej murawie, byłem siedmioletnim dzieciakiem - przyznał Kevin De Bruyne.
W podobnym tonie wypowiedział się selekcjoner Roberto Martinez. - Murawa w Sarajewie była poniżej dopuszczalnego poziomu! To było niemożliwe, by przy takim boisku można było zastosować jakąkolwiek taktykę - powiedział.
- Wygraliśmy naszym duchem walki, nie żadną taktyką. Kontuzja Fellainiego zmieniła naszą grę, straciliśmy koncentrację, ale nie poddaliśmy się i pokazaliśmy charakter. Zdobyliśmy cztery gole, a mogliśmy strzelić cztery kolejne - dodał.
Belgia ma zapewniony awans do mistrzostw świata. We wtorek na zakończenie fazy grupowej eliminacji zagra u siebie z Cyprem.
ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka wierzy, że najlepsze wciąż przed Lewandowskim. I nie tylko przed nim