Wiceminister Patryk Jaki: Jakub Błaszczykowski jest dla mnie autorytetem

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki przyznał, że spośród żyjących ludzi jego autorytetem jest piłkarz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. - Powinien być wzorem dla młodych Polaków - powiedział polityk.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiceminister sprawiedliwości był gościem Konrada Piaseckiego w Radiu Zet.
Prowadzący pytał polityka "Solidarnej Polski" o autorytety.

- Czy Andrzej Duda jest dla pana autorytetem? - zaczepił Piasecki.
- Jest prezydentem, którego szanuję - odpowiedział Jaki.
- A kto jest autorytetem?
- Józef Piłsudski.
- A z żyjących?
- Bardzo podziwiam też Jakuba Błaszczykowskiego. Ja wiem, że to jest sportowiec. To bardzo dzielny człowiek - życiowo i sportowo. Powinien być wzorem dla młodych Polaków.

Błaszczykowski zaskarbił sobie sympatię Polaków, angażując się mocno w różne akcje charytatywne. Głośno było o nim, gdy pomógł choremu na nowotwór chłopcu. Piłkarz reprezentacji Polski przeznaczył ćwierć miliona złotych na leczenie 11-latka. Co ważne, zrobił to anonimowo, zaś sprawa ujrzała światło dzienne niezależnie od niego.

- Płaczę nad ludzkimi dramatami. Kiedyś byłem na to bardziej odporny, teraz - nie mam siły. To jest coś, co zawsze mnie rusza - powiedział kiedyś.

ZOBACZ WIDEO Hirek Wrona: Kadrowicze słuchają naprawdę fajnych dźwięków

Błaszczykowski prowadzi też fundację "Ludzki Gest". Kilka miesięcy temu w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał: - To nie jest próba zbawiania świata, ale wewnętrzna potrzeba. Wolę pomóc jednej osobie niż żadnej. Jak dam radę, pomogę i dziesięciu, ale że nie mam większych możliwości finansowych, muszę także odmawiać. Nie dręczy mnie sumienie, bo wiem, że robię wszystko, co w mojej mocy. Wspólnie z rodziną i bliskimi pomyśleliśmy, że poprzez fundację można pomagać dzieciakom. Jesteśmy młodą fundacją, dobrze sobie radzimy, mamy wsparcie ludzi i przed sobą mnóstwo projektów.

Zawodnik sam przeżył wielką tragedię w dzieciństwie, gdy jego ojciec zabił matkę. Przyszłego piłkarza wychowywała babcia.

Z kolei Patryk Jaki jest znany jako kibic piłki nożnej. Ma futbolowe zacięcie, bo sam kiedyś próbował grać w Odrze Opole. - Wychowałem się w tym klubie. Gdy byłem mały, podawałem piłki na meczach, strzelałem gole jako trampkarz, młodzik i junior.

Stoi m.in. za odrodzeniem opolskiego klubu. Pomagał ściągać do niego sponsorów.

Źródło artykułu: