Premier League: bardzo słaby Man Utd na remis z przeciętnym Liverpoolem

PAP/EPA / EPA/MARK ROBINSON / Mohamed Salah (z lewej), Matteo Darmian (z prawej)
PAP/EPA / EPA/MARK ROBINSON / Mohamed Salah (z lewej), Matteo Darmian (z prawej)

Ani jednej bramki nie zobaczyli kibice w meczu Liverpoolu FC z Manchesterem United w 8. kolejce Premier League. The Reds byli lepsi od Czerwonych Diabłów, które zagrały bardzo słabo.

Na Anfield zapowiadał się niezwykle emocjonujący mecz. Dwie drużyny, które mają ambicję sięgnąć po triumf w lidze angielskiej, w pierwszej połowie stworzyły jednak bardzo kiepskie widowisko. Spodziewaliśmy się akcji za akcją, parad bramkarskich i wielkich emocji. Mieliśmy tylko dwa groźne strzały i mnóstwo ataków pozycyjnych.

Najpierw kapitalną interwencją popisał się David de Gea. Hiszpan już nie raz udowodnił, że wyśmienicie broni nie tylko rękoma, ale i nogami. Tak właśnie było, gdy z sześciu metrów uderzył Joel Matip. De Gea instynktownie wystawił nogę i sparował strzał. Do dobitki złożył się jeszcze Mohamed Salah, lecz przymierzył tuż obok słupka. Odpowiedź Man Utd to kombinacyjna akcja. Anthony Martial zgrał piłkę do Romelu Lukaku, który chociaż był naciskany, to miał przed sobą praktycznie tylko Simona Mignoleta. Strzelił niemal wprost w niego i zaprzepaścił dobrą okazję.

Druga połowa to jeszcze gorsze 45 minut w wykonaniu Man Utd. Jose Mourinho reagował zmianami - najpierw Jesse Lingard zameldował się na boisku, a po chwili także Marcus Rashford. Obaj jednak jedynie kilka razy mieli piłkę przy nodze. Dominował Liverpool, ale grał głównie wzdłuż pola karnego. Szczelna defensywa Man Utd umiejętnie przesuwała się, a indywidualne popisy czy to Coutinho czy to Salaha nie przynosiły żadnych korzyści. W końcu obaj zostali zmienieni, lecz rezerwowi Sturridge i Alex Oxlade-Chamberlain nie wnieśli niczego, żeby wynik się zmienił.

Po kiepskim widowisku na Anfield padł bezbramkowy remis. Ten lepiej urządza gości, którzy nie byli w sobotę w najlepszej dyspozycji. MU ma 20 punktów, a Liverpool 13.

Liverpool FC - Manchester United 0:0

Składy:

Liverpool: Mignolet - Gomez, Matip, Lovren, Moreno - Can, Henderson, Wijnaldum -  Salah (77' Oxlade-Chamberlain), Firmino (86' Solanke), Coutinho (77' Sturridge).

Man Utd: de Gea - Valencia, Jones, Smalling, Darmian - Herrera, Matić - Young (90+2' Lindelof), Mchitarjan (62' Lingard), Martial (64' Rashford) - Lukaku.

Żółte kartki: Smalling, Young (Man Utd).

Sędzia: Martin Atkinson.

ZOBACZ WIDEO Kontuzja Kamińskiego i nerwowa końcówka. Zobacz skrót meczu VfB Stuttgart - 1.FC Koeln [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
Seb Glamour
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już po samym tytule można poznać,że autor nie kocha ani jednych ani drugich;)Obie drużyny zagrały dobry mecz w tyłach i chyba na tym głównie się skupiły,zwłaszcza United. 
Szmondak
14.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A KOGO TO OBCHODZI....