Lazio zaczęło ostrożne, ponieważ było świadome, że przez 15 lat nie wygrało w upiornym dla siebie miejscu. Kiedy drużyna z Rzymu zwyciężyła poprzedni raz w Turynie, Juventus rozgrywał jeszcze domowe mecze na Stadio delle Alpi. W sobotę podopieczni Simone Inzaghiego nie pozwolili mistrzowi Włoch na oddanie niebezpiecznego strzału przez 20 minut.
Wystarczyła jednak szybka i składna akcja, żeby Juventus wyszedł na prowadzenie. W 23. minucie Thomas Strakosha interweniował po płaskim strzale i skierował piłkę pod nogi Douglasa Costy. Brazylijczyk dobił ją do siatki na 1:0 i tym samym zdobył pierwszego gola po transferze z Bayernu Monachium do Włoch.
Na boisku nie było Paulo Dybali. Po obejrzeniu z ławki meczów reprezentacji Argentyny został rezerwowym również w klubie. To była szansa dla Ciro Immobile, żeby wyprzedzić Dybalę w klasyfikacji strzelców. Wicelider rankingu był pod nadzorem Juventusu. W pierwszej połowie Immobile oddał tylko jeden strzał głową, który zatrzymał Gianluigi Buffon.
Ciro uciekł gospodarzom z pola widzenia dopiero po przerwie. Reprezentant Włoch praktycznie w pojedynkę odwrócił wynik 0:1 na 2:1 dla Lazio. Immobile wbiegał bezkarnie w wolne przestrzenie i najpierw pokonał Buffona płaskim uderzeniem w sytuacji sam na sam, a następnie sprowokował do faulu w polu karnym. Immobile zmienił tę jedenastkę w gola i został najlepszym strzelcem Serie A z 11 golami na koncie.
ZOBACZ WIDEO Kontuzja Kamińskiego i nerwowa końcówka. Zobacz skrót meczu VfB Stuttgart - 1.FC Koeln [ZDJĘCIA ELEVEN]
W Turynie szok i konsternacja. Immobile "załatwiał" Juventus jak w niedawnym pojedynku o Superpuchar Włoch. Trener Massimiliano Allegri zareagował wprowadzeniem na boisko z ławki rezerwowych Federico Bernardeschego i wspomnianego już Dybali.
Pierwszym impulsem Inzaghiego dla przyjezdnych było wejście Naniego za Luisa Alberto. Od dłuższego czasu siłę na atakowanie Juventusu miał bowiem wyłącznie Immobile. Niewiele później również superstrzelec Lazio zwolnił miejsce na boisku Felipe Caicedo. Kibice z Rzymu wyśpiewywali w momencie zmiany personalia bohatera meczu.
W przeszłości Juventus potrafił rzutem na taśmę przedłużać serię bez porażki na własnym stadionie. Do remisu doprowadzał w ostatnich minutach meczów z ACF Fiorentina i Torino FC W sobotę Stara Dama atakowała zbyt chaotycznie, nieskładnie i wolno, żeby przebić się przez defensywę Lazio. Mimo to miała szansę na wyrównanie. W 97. minucie Dybala nie wykorzystał rzutu karnego po faulu Patrica. Ostatni strzał meczu zatrzymał Strakosha.
Juventus Turyn - Lazio Rzym 1:2 (1:0)
1:0 - Douglas Costa 23'
1:1 - Ciro Immobile 47'
1:2 - Ciro Immobile (k.) 54'
W 97. minucie Paulo Dybala (Juventus) nie wykorzystał rzutu karnego. Thomas Strakosha obronił.
Składy:
Juventus: Gianluigi Buffon - Stephan Lichtsteiner (73' Stefano Sturaro), Andrea Barzagli, Giorgio Chiellini, Kwadwo Asamoah - Blaise Matuidi, Rodrigo Betancur - Douglas Costa (54' Federico Bernardeschi), Sami Khedira (65' Paulo Dybala), Gonzalo Higuain - Mario Mandzukić
Lazio: Thomas Strakosha - Bastos, Stefan de Vrij, Stefan Radu - Adam Marusić, Marco Parolo, Lucas Leiva, Sergej Milinković-Savić, Senad Lulić (84' Patric) - Luis Alberto (72' Nani), Ciro Immobile (76' Felipe Caicedo)
Żółte kartki: Buffon, Sturaro (Juventus) oraz Patric (Lazio)
Sędzia: Paolo Silvio Mazzoleni
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)