Zwycięstwa z Borussią Dortmund i APOEL-em Nikozja pozwalały piłkarzom Tottenhamu Hotspur wyjść na murawę Santiago Bernabeu bez drżących ze strachu nóg i rozgrzanych głów. Londyńczycy zaczęli ostrożnie i rozsądnie. Dopiero po kwadransie pozwolili Realowi Madryt na oddanie strzału. Chybił Cristiano Ronaldo.
Pierwsze celne uderzenie było dziełem Tottenhamu. Konkretnie Harry'ego Kane'a, który był w centrum uwagi nie tylko londyńczyków, ale również madrytczyków. O napastniku reprezentacji Anglii mówiło się niejednokrotnie, że mógłby pójść śladem Luki Modricia oraz Garetha Bale'a i przenieść się z Tottenhamu do Realu. W 19. minucie po strzale Anglika interweniował na refleks Keylor Navas.
Tottenham poczuł krew i poszedł za ciosem. W 29. minucie drużyna z Londynu wyszła na prowadzenie. Pomógł jej przeciwnik, który przeciął dośrodkowanie Serge'a Auriera w kierunku Harry'ego Kane'a tak niefortunnie, że trafił do własnej bramki. Pechowcem był Raphael Varane i w Madrycie zapachniało pierwszym w historii zwycięstwem Tottenhamu w Hiszpanii.
Królewscy nie mogli tego tak zostawić. W kwadransie pozostałym do końca pierwszej połowy przeważali, a wymiernym efektem tego był gol Cristiano Ronaldo z rzutu karnego na 1:1. Szymon Marciniak nie zastanawiał się długo po wślizgu Serge'a Auriera w nogi Toniego Kroosa. Wcześniej Polak pokazał Portugalczykowi żółtą kartkę za niesportowe zachowanie.
ZOBACZ WIDEO Real uniknął kolejnej kompromitacji. Zobacz skrót meczu z Getafe [ZDJĘCIA ELEVEN]
Głębokie wycofanie się nie było dobrym pomysłem zespołu z Anglii, dlatego po przerwie ustawił wyżej formacje. Zanim wybiła godzina meczu Real miał jedną, wyborną szansę na objęcie prowadzenia. Karim Benzema główkował z bliska, jednak we francuskim pojedynku górą był Hugo Lloris. Bramkarz przytomnie zostawił nogi i zatrzymał piłkę.
Real musiał nadal pracować na wymarzonego gola, a jednocześnie uważać na riposty Christiana Eriksena oraz Harry'ego Kane'a. Świetnie bronił Lloris, który zatrzymał dwa uderzenia Cristiano Ronaldo. Dłużny nie pozostał Keylor Navas. Golkiper Realu wygrał pojedynek sam na sam z Kanem w 71. minucie.
Po remisie 1:1 obie drużyny pozostały na szczycie tabeli z siedmioma punktami. Obraz bezpośredniego meczu potwierdził, że są głównymi kandydatami do awansu. Real przeważał pod względem posiadania piłki, oddał więcej strzałów, ale również przyjezdni mieli sporo argumentów.
Real Madryt - Tottenham Hotspur 1:1 (1:1)
0:1 - Raphael Varane (sam.) 28'
1:1 - Cristiano Ronaldo (k.) 43'
Składy:
Real: Keylor Navas - Achraf Hakimi, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Toni Kroos, Casemiro, Luka Modrić - Isco (87' Lucas Vazquez), Karim Benzema (76' Marco Asensio), Cristiano Ronaldo.
Tottenham: Hugo Lloris - Serge Aurier, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Davinson Sanchez - Eric Dier, Harry Winks - Moussa Sissoko (89' Heung-Min Son), Fernando Llorente (80' Danny Rose), Christian Eriksen - Harry Kane.
Żółte kartki: Ronaldo (Real) oraz Aurier (Tottenham).
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Tottenham Hotspur | 6 | 5 | 1 | 0 | 15:4 | 16 |
2 | Real Madryt | 6 | 4 | 1 | 1 | 17:7 | 13 |
3 | Borussia Dortmund | 6 | 0 | 2 | 4 | 7:13 | 2 |
4 | APOEL Nikozja | 6 | 0 | 2 | 4 | 2:17 | 2 |